Polscy wioślarze powalczą w Lucernie o igrzyska

Na rozpoczynające się w niedzielę trzydniowe regaty ostatniej szansy wyjechało 5 polskich osad. W tej grupie znalazło się aż 12 reprezentantów naszego regionu.

Najwięcej, bo 7, w ósemce (Burda z LOTTO-Bydgostii, Wilangowski z Wisły Grudziądz, Fuchs z AZS Toruń, Aranowski, Juszczak, Szpakowski, sternik Trojanowski z Zawiszy). Osada przygotowywana do tego sezonu przez włoskiego szkoleniowca Giuseppe De Capua - aby myśleć o wyjeździe do Brazylii - będzie musiała w Lucernie zająć przynajmniej 2. miejsce. Nie będzie to jednak proste, gdyż jej rywalami będą Włosi (pokonali Polaków dwa razy w PŚ w Varese), groźni Amerykanie, Australijczycy i Hiszpanie. W 1. dniu odbędzie się bieg o rozstawienie w torach, we wtorek zapadną ostatnie rozstrzygnięcia.

Dwa miejsca do Rio czekają też na męskie czwórki bez sternika wagi lekkiej oraz dwójki bez sternika i dwójki podwójne, w których zaprezentują się biało-czerwoni. Jedynie żeńska dwójka bez sternika może zająć nawet 4. miejsce i sięgnie po kwalifikację. I właśnie w tej konkurencji siostry Maria i Anna Wierzbowskie mają największe szanse na awans. Wioślarki LOTTO-Bydgostii będą miały 11 konkurentek, z których najgroźniejsze to Rosjanki, Chinki, Serbki, Chorwatki, Włoszki i Ukrainki.

Tyleż samo rywali będzie miała dwójka podwójna, o jednego więcej dwójka bez sternika z Rafałem Hejmejem z Zawiszy, zaś o jednego mniej lekka czwórka bez sternika z Jerzym Kowalskim z Gopła Kruszwica i Łukaszem Siemionem z Bydgostii, która początkowo przygotowywała się do sezonu na koszt klubów, z jakich wywodzili się wioślarze, a po PŚ finansowanie przejął związek.

Przypomnijmy, że start w Rio de Janeiro mają zapewniony żeńska dwójka podwójna, dwójka podwójna wagi lekkiej kobiet i mężczyzn, czwórka podwójna kobiet i mężczyzn oraz skiffista.