- My chcemy po prostu wygrać. Czy to będzie potop, husaria, Ogniem i Mieczem czy Krzyżacy, to już nie ma znaczenia - oznajmił Jakub Kwiatkowski. Rzecznik PZPN i reprezentacji odnosił się do zamieszania, związanego z aktywnością Krystyny Pawłowicz na Twitterze.
- Nie będzie już mocnych treningów. Teraz to już tylko ustawienie taktyczne czy stałe fragmenty gry. W Gdańsku będziemy mieli jeszcze dwie sesje. Mam nadzieję, że będziemy grali jeszcze lepiej i w końcu wygramy. Mecz z Hiszpanią pokazał, że umiemy grać w piłkę. Pojedziemy do Petersburga, żeby wrócić stamtąd w zupełnie innych nastrojach niż ostatnio - dodał.
Jednym z bohaterów meczu z Hiszpanią był Kamil Glik. Doświadczony stoper znakomicie kierował naszą defensywą, sam zanotował aż 11 odbiorów. Wygrał też 90 procent pojedynków główkowych.
- Kamil jest jednym z najbardziej doświadczonych piłkarzy tej kadry. Fajnie, że wziął na siebie odpowiedzialność. Wygłosił bardzo fajną przemowę do zawodników przed wyjściem na boisko w szatni. W przerwie było czuć, że my tego naprawdę nie przegramy. W szatni była taka atmosfera. My w to wierzyliśmy i się udało - przyznał Kwiatkowski.
- Po niepowodzeniu w meczu ze Słowacją na pewno była złość. Piłkarze mieli kolację we własnym gronie. Rozmawiali ze sobą i każdy wierzył, że stać nas na dobry wynik. Ta wiara została przełożona na walkę na boisku - dodał na koniec rzecznik PZPN i kadry.
