Półtoraroczna Aurora została poparzona w żłobku substancją chemiczną. Dziewczynka cztery dni spędziła w szpitalu Centrum Zdrowia Matki Polki. - Dochodzenie toczy się w sprawie narażenia na niebezpieczeństwo zdrowia lub życia dziecka przez osobę, na której ciążył obowiązek opieki. Przesłuchujemy świadków. Zabezpieczono również nagranie z kamer monitoringu w żłobku - informuje asp. sztab. Radosław Gwis z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji.
Zobacz również: Test na spostrzegawczość. Czy wiesz, co to jest?
Pani Laura, mama poparzonej Aurory powiedziała, że do zdarzenia doszło 7 listopada br. - Gdy zobaczyłam powiększającą się, ropiejącą plamę na prawej stronie twarzy córeczki, zapytałam opiekunkę, co się stało. Powiedziała, że dziecko uderzyło się zabawką - powiedziała mama dziewczynki. Pani Laura z córką pojechała do szpitala Centrum Zdrowia Matki Polki. Tam spędziły cztery dni. Na szczęście okazało się, że płyn wylany na twarz dziecka nie uszkodził jej oka. Dyrektorka żłobka, którą poprosiliśmy o wyjaśnienia, nie chciała na ten temat rozmawiać. - Redakcja nie jest stroną w postępowaniu. Życzę miłego dnia - ucięła rozmowę.