Pan Wojciech jest członkiem Klubu Spinningowego "Wisła" we Włocławku i jak należy domyślać się, wędkuje przede wszystkim metodą rzutowo-obrotową.
- Tak - mówi pan Wojciech - spinninguję i brzany łowię na sztuczne przynęty. Pierwsza, mniejsza ze zgłoszonych ryb wzięła rano około 6.40 na 7-centymetrowy wobler tonący SIRK. Łowiłem z brzegu i walka z rybą nie trwała dłużej niż 10 minut. Posłużyłem się wędziskiem BERKLEY SFGS o długości 3 m i ciężarze wyrzutowym do 32 g, kołowrotkiem FPRO-350 z żyłką o średnicy 0,18 mm STROFT...
Drugą, większą brzanę złowił nasz czytelnik również w Wiśle miesiąc później. Ryba wzięła o zmierzchu. Tym razem skuteczną przynętą okazał się 9-centymetrowy wobler pływający SENDAL. Hol ryby trwał 15 minut. Wędkarz użył kija ROBINSON o długości 2,7 m i ciężarze wyrzutowym do 25 g, kołowrotka TIKA-3500 z żyłką o grubości identycznej co poprzednio i tej samej firmy.
Polubiły woblery
Jerzy Ostaszkiewicz

Wojciech Szortyka z Włocławka złowił dwie brzany: pierwszą o wadze 2,65 kg i długości 68 cm, drugą cięższą o kilogram i długości 75 cm.