Dariusz Glazik z Pruszcza Pomorskiego kartę wędkarską ma od 12 roku życia. Sprezentował mu ją ojciec. Wędkował dużo z ojcem, potem już sam. A bywa, że i z żoną Magdaleną, która lubi wypływać z nim pięciometrową łodzią na Zalew Koronowski. Często więc tu bywają. Zwłaszcza jak ciepło i świeci słońce. To blisko z Pruszcza Pomorskiego.
Przeczytaj także: Zobacz jakie ryby złowili w ubiegłym roku wędkarze z naszego regionu. Wszyscy zaprezentowani wzięli udział w naszym konkursie na rybę 2011 roku
Pół godziny walki, a pewnie i dłużej
Dziś wypłynęli o 13.30. - Byłem przygotowany na szczupaki - opowiada pan Dariusz. - Spinning, plecionka 15. Pół godziny i nic... Byliśmy w Pieczyskach, na środku, w pobliżu wyspy. Nagle coś szarpnęło. Mocno. Po chwili zobaczyłem suma. Wielki. Takiego jeszcze nie widziałem. Walczyłem z nim pół godziny, a może i dłużej, żeby go wciągnąć do łodzi. Bałem się cały czas, że plecionka nie wytrzyma. Wytrzymała. Poraniłem mocno ręce. Pomagała mi Magdalena i jakoś udało się nam suma wciągnąć do łodzi. Bez żony byłoby trudniej...
Sensacja na plaży
Łodzią podpłynęli do plaży.
- Sensacja, nie szło się dopchać - opowiada ratownik Adam Kamiński. - Każdy chciał mieć zdjęcie z tak wielka rybą. Pływam na zalewie od dawna, ale takiego kolosa jeszcze nie widziałem. Dwumetrowa miara okazała się za krótka, by zmierzyć tego suma. Miał coś 2,17 metra. Trzeba dodać, że ten wędkarz to fachowiec dużej klasy. Często tu pływa. Sztuką jest wyciągnąć takiego giganta z wody do łodzi.
A może do... wody?
Zalew jak mało kto zna też Włodzimierz Gajewski, strażak z OSP Koronowo. - Nie wiedziałem, że taki sum może się zdarzyć w naszym Zalewie Koronowskim. Jestem pełen podziwu. Ryba żyła jeszcze i dyskutowano, czy jej nie wypuścić do wody.
Stanęło na tym, że trzeba go zjeść. Ale najpierw pan Dariusz pojechał z sumem do Koronowa, do Marka Granata, strażnika rybackiego. Tam zmierzyli rybę i zważyli.
- 209 centymetrów, waga 45 kilogramów - mówi Marek Granat. - Takiego okazu jeszcze w Zalewie Koronowskim nie złowiono. - No cóż, teraz poćwiartujemy rybę, rozdamy rodzinie, znajomym i zjemy - mówi pan Dariusz . - Ciekawe, jak będzie smakować taki kolos.
- Okres ochronny na suma obowiązuje od listopada do końca czerwca - mówi Marek Granat. - To ryba, którą także zarybiamy Zalew Koronowski, także w tym roku. Sądzę, że złowiony przez pana Dariusza okaz mógł mieć około 20 lat. W łowieniu suma obowiązuje też wymiar ochronny - 70 cm. Rekordowy okaz złowiony w Polsce to 235 cm i 89 kilogramów. Wychodzi więc na to, że ten złowiony w czwartek był szczuplutki. Jesienią, na żerowisku osiągnąłby znacznie większą wagę....
Czytaj e-wydanie »