https://pomorska.pl
reklama

Pomagał Żydom, gdy podczas II wojny światowej przyjeżdżali po żywność z Bydgoszczy do Parlina

Agnieszka Romanowicz
Większość historii, opowiedzianych przez Jana Suchomskiego, jest udokumentowana na zdjęciach. Czy przeżycia 82-latka z Różanny poruszą ministerstwo obrony?
Większość historii, opowiedzianych przez Jana Suchomskiego, jest udokumentowana na zdjęciach. Czy przeżycia 82-latka z Różanny poruszą ministerstwo obrony? Agnieszka Romanowicz
- Przez komunizm przeszedłem piekło. Nigdy nie dostałem za to odszkodowania i pewnie tego nie dożyję - ubolewa 82-letni Jan Suchomski z Różanny.

Jednak obietnica odszkodowań dla ofiar komunistycznych represji, złożona przedwczoraj przez Mariusza Błaszczaka, ministra obrony narodowej, rozbudziła nadzieje pana Jana. - Mimo zasług w ratowaniu Żydów podczas II wojny światowej, nigdy nie podziękowano mi za to, bo przysłoniło je moje zaangażowanie w walkę z komuną - wyjaśnia pan Jan.

Nim Żydzi wsiedli do pociągu, sprawdzał czy nie ma SS

Mieszkał w Parlinie, gdy wybuchła wojna. - Niemcy wyrzucili naszą rodzinę z domu i zamieszkaliśmy w baraku przy dworcu. Niemiec, który zajmował się czyszczeniem lamp naftowych przy semaforach, zlecił mi tę pracę, bo ciągle był pijany. W ten sposób zdobyłem jego zaufanie.

Wkrótce do Parlina zaczęli przybywać Żydzi z Bydgoszczy. - Po czterech, pięciu ludzi - uściśla pan Jan. - Przywozili różne dobra, które w okolicznych wsiach wymieniali na żywność. Potem wracali z nią do Bydgoszczy. Moim zadaniem było sprawdzić czy na dworcu nie ma SS, nim Żydzi wsiedli do pociągu.

Po wojnie jeden z Żydów, których wspierał pan Jan, przybył do Parlina z podziękowaniami. - Obiecał nam pomoc, bo wstąpił do UB. Ale nigdy nie skorzystaliśmy z tej oferty. Naszym celem była walka z komuną, a nie współpraca z nią.

Z tego powodu 20-letni Jan trafił do kopalni w Wojkowicach Komornych na Śląsku. - Przymusowo odrabiałem tam służbę wojskową. To była jednostka karna. W kopalni doszło do wypadku, spadła na mnie półka skalna. Przeżyłem, ale byłem całkiem połamany.

https://pomorska.pl/zydzi-byli-wsrod-nas/ar/6951371

Wtedy władza ukrywała wypadki w kopalniach. - Dlatego, zamiast założyć gips na złamania, położyli mnie w szpitalu na desce. Z bólu gryzłem żelazo. Kości krzywo się zrosły.

Uroczystość z udziałem Danuty Wałęsowej

Wkrótce doszło do kolejnych wypadków. Jednego z kolegów, pochodzącego z Łaszewa, który stracił życie w kopalni, pan Jan pochował w Polskich Łąkach. - Byliśmy członkami Związku Represjonowanych Żołnierzy Górników. Oddałem hołd zmarłym kolegom, fundując tablicę pamiątkową, która wisi w kościele pw. Andrzeja Boboli w Świe-ciu. Kupiłem też sztandar i zorganizowałem całą uroczystość z udziałem Danuty Wałęsowej, do której dotarłem przez prałata Jankowskiego. On też był obecny. Żeby to wszystko mogło się udać, sprzedałem oborę w Jeziorkach.

Pan Jan działał mimo represji, które spadły na niego po powrocie z kopalni.

- W latach 50. zostałem pobity przez dwóch milicjantów. Długo kopali mnie przed restauracją Stylowa. Pół roku leżałem w starym szpitalu. Potem jeden z tych milicjantów został komendantem powiatowym w naszym województwie. Nigdy nie odpowiedział za swoje bestialstwo.

Jan Suchomski mija na ulicach Świecia ludzi, którzy za czasów PRL znęcali się nad przeciwnikami ówczesnej władzy albo z nią współpracowali.

- Gdy muszę im podać rękę, to odwracam głowę. Większości z nich dobrze się powodzi, niektórzy ciągle są przy władzy.

Jan Suchomski ma legitymację inwalidy wojennego.

- Ale musiałem wywalczyć ją przed sądem, badało mnie 16 pułkowników!

Jednak jeszcze ma nadzieję, że jego krzywda zostanie dostrzeżona przez państwo.

- Ale czy tego doczekam?

Dachowanie na Trasie Średnicowej w Grudziądzu

Wybrane dla Ciebie

Wyjmij z lodówki i podlej hortensje. Ogród utonie w kwiatach. Oto trik na kwitnienie!

Wyjmij z lodówki i podlej hortensje. Ogród utonie w kwiatach. Oto trik na kwitnienie!

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska