- Sama niewiele mam, ale choć ze sto złotych chcę przesłać tej biednej rodzinie - mówi nasza Czytelniczka z powiatu włocławskiego, która zadzwoniła do redakcji po artykule, dotyczących pożaru w Józefkowie w gminie Skępe. Przypomnijmy, że spalił się dom rodziny Gadomskich. Ojciec wyszedł z pożaru z poważnymi poparzeniami twarzy i rąk. Mamę i dwie dziewczynki, pięcioletnią, niepełnosprawną oraz dziesięcioletnią, przygarnęła rodzina męża w jednej z pobliskich miejscowości.
Czytaj też: Józefkowo. Rodzina Gadomskich straciła w pożarze wszystko
Mariusz Gadomski jest już razem z żoną i córeczkami.
- Musi dojść do siebie - mówi Izabela Gadomska. - Potem musimy jak najszybciej zadbać o dach nad głową. I pociesza się: - Mąż to bardzo pracowity człowiek, liczę, że wkrótce zaczniemy budować na nowo nasze życie, które zostało tam, w zgliszczach. Pierwsze e-maile z pytaniem o numer telefonu do pani Izy i numer konta mieliśmy tuż po tym, jak artykuł ukazał się w piątkowym wydaniu "Pomorskiej". Było też kilka telefonów z regionu.
Zdecydowana większość osób chciała pozostać anonimowa.
beta.pomorska.pl w zupełnie nowej odsłonie. Czekamy na opinie
Czytelników, którzy chcieliby pomóc państwu Gadomskim prosimy o kontakt telefoniczny lub e-mailowy.
RENATA KUDEŁ
[email protected]
tel. 54 232 22 22