Jeden z naszych Czytelników pyta, co się dzieje nocami w weekendy w Gimnazjum w Silnie. - Światła się palą, dzieciaki tam są, podobno filmy oglądają - mówi. - Czy to aby nie jakaś demoralizacja?
Zapytaliśmy Elżbietę Jażdżewską, dyrektorkę Gimnazjum w Silnie, co się dzieje w jej szkole. - Wiem o wszystkim i zapewniam, że nie ma w tym nic zdrożnego - mówi Jażdżewska. - Uczniowie III klas spotykają się faktycznie w szkole i oglądają wartościowe filmy. Są pod opieką nauczycieli. Nie dzieje się tam nic złego. Jak podkreśla dyrektorka, każdy z rodziców podpisuje zgodę na udział dziecka w filmowej nocy. Uczniowie siedzą w jednej sali, mają materace, na 16 z nich przypada jeden nauczyciel. - Czyli wszystko jest pod kontrolą - podsumowuje dyrektorka. - A z drugiej strony, może to i dobrze, że ludzie się tak interesują.
Do tej pory filmowe nocy były w Gimnazjum dwa razy. Uczniom pomysł się spodobał, więc będzie kontynuowany.