Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorzanin Toruń bez litości dla beniaminka. Świetny debiut nowego Ukraińca [zdjęcia]

(jp)
10 goli w meczu to świetny wynik, ale rekord w tym sezonie należy do Grunwaldu, który raz strzelił 16.
10 goli w meczu to świetny wynik, ale rekord w tym sezonie należy do Grunwaldu, który raz strzelił 16. Sławomir Kowalski
W trzecim ligowym meczu w tym sezonie torunianie odnieśli trzecie zwycięstwo. Pokonali u siebie Wartę Poznań 10:1. Debiut zaliczyli w tym meczu Ukrainiec Witalij Szewczuk i junior Wojciech Rutkowski.

POMORZANIN TORUŃ - WARTA POZNAŃ 10:1 (5:1)
Bramki: 1:0 Szewczuk (3), 1:1 Wachowiak (16 krótki róg), 2:1 Szyplik (20), 3:1 Szewczuk (21), 4:1 Rutkowski (30), 5:1 M. Makowski (32 krótki róg), 6:1 Kunklewski (40), 7:1 K. Makowski (42 krótki róg), 8:1 Kościelski (44), 9:1 K. Makowski (48 krótki róg), 10:1 Szyplik (57)
Pomorzanin: Śliwiński (od 45 Murszewski) - Kowalski, M. Makowski, Raciniewski, Mondrzejewski, Rutkowski, Szewczuk, Szrejter, Kunklewski, Szyplik, K. Makowski oraz Kościelski, Kamiński, Rutkowski, Drążkowski, Stretowicz, Sobczak

Gospodarze od początku mieli przewagę. I bardzo szybko udokumentowali ją bramką. Do siatki Warty trafił Szewczuk. Dla reprezentanta Ukrainy był to pierwszy mecz w barwach Pomorzanina i pierwszy gol w nowym zespole. To zdarzenie nie zdeprymowało poznaniaków. Mimo że goście nie byli faworytem meczu nie zamierzali jedynie bronić się. Grali otwarty hokej i często stwarzali sobie dogodne okazje strzeleckie.

Inna sprawa, że ułatwiali im to torunianie, którzy często tracili piłkę oraz zapominali o powrocie do obrony. Po jednym z szybkich ataków Warta wywalczyła krótki róg, który na wyrównującego gola zamienił Michał Wachowiak.

Mimo że gra Pomorzanina nie kleiła się, a gospodarze prześcigali się w indywidualnych popisach, potrafili dopiąć swego i na przerwę schodzić z bezpieczną przewagą. Najpierw prowadzenie dla toruńskiej drużyny odzyskał Karol Szyplik. Potem swego drugiego gola w meczu dołożył Szewczuk, a w końcówce tej odsłony bramki zdobyli Arkadiusz Rutkowski i po krótkim rogu Michał Makowski.

Żółtowski: nie tak mieliśmy grać

- Byłem bardzo niezadowolony z naszej gry w pierwszej połowie – powiedział trener Piotr Żółtowski. - Graliśmy dokładnie odwrotnie w stosunku do tego co sobie założyliśmy. Po wyjaśnieniu sobie pewnych kwestii w trakcie przerwy, w drugiej części moi zawodnicy zaprezentowali to czego od nich oczekiwałem.

Oto, co powiedział przed debiutem w toruńskim zespole Witalij Szewczuk

Po zmianie stron licznie zgromadzeni na trybunach kibice mogli oglądać zupełnie inne oblicze Pomorzanina. Akcje ofensywne, do których często włączali się boczni obrońcy, zaczęły się wreszcie zazębiać. To była koncertowa i bardzo poukładana gra zespołowa. I efekty przyszły bardzo szybko. Torunianie stworzyli sobie w początkowej fazie drugiej części całą masę okazji strzeleckich, z których większość wykorzystali.

Debiut ucieszył trenera

Co więcej potrafili zdobywać bramki na różne sposoby – po akcjach z gry, gdy trafiali Michał Kunklewski i Artur Kościelski, dla którego był to debiutancki gol w seniorskiej drużynie – i po krótkich rogach, gdy skutecznością popisał się Krystian Makowski. A przy tym wszystkim torunianie nie zapominali o defensywie. Nic więc dziwnego, że 48 minucie było już 9:1 dla Pomorzanina.

- Duży plus dla mojej drużyny za drugą połowę – posumował trener Żółtowski. - To była postawa jakiej oczekiwałem przez całe spotkanie. O pierwszej części najlepiej zapomnieć. Choć prowadziliśmy po niej 5:1, to wynik był zdecydowanie lepszy niż gra. Po przerwie było naprawdę bardzo dobrze. Cieszę się też ze skuteczności, szczególnie z krótkich rogów. Wypracowywaliśmy sobie te stałe fragmenty gry i wykorzystywaliśmy je. Cieszy mnie postawa Witalija Szewczuka. Nie jest łatwo zadebiutować w nowym zespole po ledwie kilku wspólnych treningach, a jemu to wyszło bardzo dobrze. Widać, że ma ogromne możliwości i będzie dla nas wzmocnieniem.

W tabeli Pomorzanin spadł na 2. miejsce. Ma komplet zwycięstw, ale jeden mecz i punkt więcej zgromadziła poznańska Politechnika.

W innych meczach: AZS AWF Poznań - LKS Gąsawa 1:3, Warta Poznań -Stella Gniezno 6:4, Grunwald Poznań - Polonia Środa 11:2, Polonia Środa Wlkp - AZS Politechnika Poznańska 1:2, Start 1954 Gniezno - AZS Politechnika Poznańska 2:2 (k.z. 2:1), Stella Gniezno - AZS AWF Poznań 0:7, LKS Gąsawa - LKS Rogowo 6:1, LKS Rogowo - Start 1954 Gniezno 5:10

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska