MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pomorzanin Toruń stoczy bój o fotel lidera ekstraklasy

(jp)
Pomorzanin w tym sezonie wygrał już cztery mecze.
Pomorzanin w tym sezonie wygrał już cztery mecze. Sławomir Kowalski
To będzie hit kolejki i ostatni sprawdzian przed przyszłotygodniowym wyjazdem na Ligę Mistrzów. W niedzielę Pomorzanin zagra w Poznaniu z Grunwaldem. Obie drużyny dotąd tylko wygrywały w lidze.

Torunianie i poznaniacy są w tym sezonie niepokonani. Wyżej w tabeli są jednak obrońcy mistrzowskiego tytułu, którzy legitymują się korzystniejszym bilansem bramkowym. I to właśnie Grunwald będzie faworytem niedzielnej konfrontacji. Wprawdzie trener Jerzy Wybieralski do stycznia nie może liczyć na Adriana Krokosza, który przechodzi obowiązkowe szkolenie wojskowe, ale lukę po nim wypełnia inny kadrowicz Tomasz Wachowiak, który przyszedł z Warty Poznań. Ponadto do składu dołączyło trzech młodych Pakistańczyków z katarskim paszportami.

- Oni są raczej uzupełnieniem składu, szczególnie ataku, bo na takich pozycjach wszyscy trzej grają i na razie nie mają takiego wpływu na naszą grę jak Ukraińcy z Pomorzanina – wyjaśnia szkoleniowiec Grunwaldu. - Jednak nie ma co ukrywać, że nasz skład jest bardzo mocny i tak jak zawsze zagramy z torunianami o pełną pulę, czyli o zwycięstwo.

Dla Pomorzanina będzie to pierwszy z trzech arcyważnych spotkań jakie czekają tę drużynę w ciągu tygodnia. Ale wcale nie najważniejsze. Rozgrywki ligowe są długie i ewentualne stracone punkty jest gdzie i kiedy odrobić. Zdecydowanie cięższe gatunkowo będą mecze w Lidze Mistrzów z St. Germain i Amsterdamem.

- Dlatego będę wymagał w niedzielę od moich zawodników walki na całego oraz realizowania tych założeń taktycznych, nad którymi pracujemy na treningach – mówi trener Piotr Żółtowski. Może to nie zabrzmi profesjonalnie z mojej strony, ale wynik meczu z Grunwaldem mniej mnie interesuje niż gra z pełnym zaangażowaniem, wyciąganie wniosków z błędów i rozegranie przez nas bardzo dobrego spotkania. Traktuję ten mecz jako ostre przetarcie przed Ligą Mistrzów i powinien on dać odpowiedź na to, w którym miejscu obecnie jesteśmy.

Niestety, w toruńskim zespole nie brakuje problemów. Wprawdzie lepiej czują się Michał Śliwiński i Paweł Murszewski, którzy w miniony weekend w meczach z AZS Politechniką Poznańską i HKS Siemianowiczanką zmagali się z chorobą, ale na urazy narzekają dwaj podstawowi obrońcy – Artur Girtler i Damian Mondrzejewski. Ten drugi, zgodnie z zaleceniem fizjoterapeuty Pomorzanina Marka Wolskiego, ma odpoczywać i do Poznania nie pojedzie. Udział w niedzielnym spotkaniu Girtlera rozstrzygnie się po piątkowym treningu.

- Martwią mnie te kontuzje, ale lepiej bym miał tych zawodników do dyspozycji za tydzień w Hamburgu, niż w najbliższym meczu ligowym – twierdzi trener Żółtowski. Na szczęście obu są w stanie zastąpić Szymon Bożyk i Mariusz Kowalski. A co do samego meczu, to nie jest tak, że nie mierzymy w zwycięstwo. Pewnie, że chcemy pokonać mistrzów Polski. Ale podkreślam, że ważniejszą dla nas jest w tej chwili misja pod tytułem Liga Mistrzów.

Po meczu z Grunwaldem trener Żółtowski ogłosi skład na wyjazd do Hamburga, gdzie w piątek (9 października) i w sobotę (10 października) torunianie zmierzą się kolejno – z wicemistrzami Francji i trzecią drużyną holenderskiej Hoofdklasse.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska