Stella Gniezno - Pomorzanin Toruń 1:7 (1:2)
Bramki: Grotowski - Stretowicz 2, Rutkowski, Szyplik, Mich. Makowski, Raciniewski, Żywiczka
POMORZANIN: Śliwiński (36. Murszewski) - Rutkowski, Mich. Makowski, Girtler, Bożyk, Zieliński, Raciniewski, Żywiczka, Stretowicz, Szyplik, Sobczak oraz Drążkowski, Kurniewicz, Kowalski.
Ostatni mecz za tydzień w Środzie Wielkopolskiej nie będzie miał już znaczenia dla torunian. Do zapewnienia sobie 2. miejsca przed finałem potrzebowali zwycięstwa i porażki AZS AWF Poznań.
Oba warunki zostały spełnione. Akademicy ulegli 2:3 Grunwaldowi w Poznaniu, Pomorzanin w Gnieźnie łatwo ograł Stellę. Po 7 minutach prowadził 2:0, ale potem zwolnił i pozwolił gospodarzom utrzymać się w grze do przerwy. Roberet Grotowski pokonał nawet Michała Śliwińskiego. W 2. połowie znowu szybko strzelili dwie bramki i na dobre oderwali się od przeciwnika.
- Jestem zadowolony z trzech punktów i z naszej gry w drugiej połowie - podsumował trener Żółtowski. - Ponadto cieszę się, że w końcu mogłem wystawić w składzie wszystkich podstawowych obrońców. Przytrafiały im się błędy i nieporozumienia, ale to nic dziwnego skoro zagrali ze sobą po raz pierwszy od dłuższego czasu, a trenowali ledwie kilka dni. W każdym razie jest nad czym pracować. Spotkanie to odbywało się w dużym upale i cieszę się, że wytrzymaliśmy kondycyjnie i w tak trudnych warunkach byliśmy w stanie utrzymać dobry rytm gry i tempo akcji - dodał szkoleniowiec.