MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pompa insulinowa zmieniła ich życie

(bog)
- Dzięki orkiestrze Natalka mogła rosnąć z rówieśnikami - mówi pani Iza. Jej córka ma dziś 8 lat
- Dzięki orkiestrze Natalka mogła rosnąć z rówieśnikami - mówi pani Iza. Jej córka ma dziś 8 lat Fot. Jarosław Pruss
- To był telefon z fundacji Jurka Owsiaka: macie pompę insulinową dla małej! Taki dar! Niesamowite! - wspomina Iza Plieth-Kalinowska, mama chorej na cukrzycę Natalki.

- Kiedy zachorował synek naszych sąsiadów, bardzo im współczuliśmy - opowiada pani Iza. - Zwłaszcza gdy jego mama mówiła nam, że to szczęście mieć dwójkę zdrowych dzieci, kiedy ona ma jedno i do tego bardzo chore...

Chwilę ciszy rozrywa ciężkie westchnienie: - Los i nam sprawił niespodziankę. Okazało się, że nasza córka ma kłopoty - słyszę. Od tego momentu życie rodziców 2,5-letniej wtedy Natalii przewróciło się do góry nogami. Dziewczynka zachorowała na cukrzycę i musiała używać tzw. penów, strzykawek wielorazowego użytku, które cztery razy dziennie, o określonej godzinie, dawkowały jej insulinę. - Musieliśmy dostosować naszą pracę do posiłków Natalii. Mogła jeść tylko wtedy, gdy siła działania wstrzykniętej insuliny była największa. Braliśmy więc zwolnienia, bo przedszkolanki zastrzyków nie robiły - mówi Iza. Opowiada o życiu Natalki: - Do przedszkola mogła chodzić tylko na trzy godziny, dokładnie między posiłkami. Trudno jej było też wytłumaczyć, że nie może zjeść urodzinowego cukierka od kolegi. Dziś Natalia ma 8 lat i pilnie uczy się w jednej ze szkół na Wyżynach. Bawi się z rówieśnikami, ale przede wszystkim, mimo cukrzycy, je to, co chce i kiedy chce.

- Zaraz po diagnozie trafiła do Szpitala Dziecięcego. W czerwcu napisaliśmy list do fundacji Owsiaka, taki od serca. Odpowiedź przyszła w październiku. To był wielki dzień. Telefon odebrałam w szkole. Nie byłam w stanie wrócić do klasy, żeby dalej prowadzić lekcje. To był wybuch radości!

Dzięki pompie insulinowej życie rodziny Kalinowskich zmieniło się nie do poznania. Natalia chodziła do przedszkola już nie na trzy godziny, ale tak jak inne dzieci. Na cały dzień. Rodzice przestali urywać się z pracy. W czasie urlopu nie martwią się o to, czy w pobliżu jest szpital.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska