Na zaproszenie odpowiedzieli przedstawiciele samorządów, szkół, służb mundurowych oraz stowarzyszeń. Po prelekcji wygłoszonej przez nadleśniczego Adama Wendę zebrani poszli na przygotowane miejsce, by wspólnie posadzić sadzonki sosny.
- Zaprosiliśmy także młodzież ze szkół. W naszym nadleśnictwie to była pierwsza akcja, ale już mogę powiedzieć, że nie ostatnia, bo była super atmosfera i warto to robić - mówi Adam Wenta. - Po wspólnym sadzeniu drzew leśnicy zaprosili wszystkich uczestników na ognisko i poczęstunek.
Lasy Państwowe w ciągu roku sadzą ogólnie 500 mln drzew, jeżeli podzielimy to na 365 dni, następnie na 24 godziny i wreszcie na 60 minut to w końcu okazuje się, że na jedną minutę sadzi się 952 sadzonki. Stąd nazwa akcji „1000 drzew na minutę”, w którą włączyło się również Nadleśnictwo Zamrzenica. W tym roku planują posadzić ponad milion sztuk sadzonek na powierzchni około 150 ha. - W ten dzień posadziliśmy ponad 5 tys. drzewek na terenie pół hektara - dodaje nadleśniczy. - Niektórzy posadzili nawet po 170 sztuk sadzonek. Co niektórzy rozgrzali się, zwłaszcza ci mniej przyzwyczajeni do pracy fizycznej, a spędzają dużo czasu za biurkiem.
Najlepsze szlaki rowerowe w naszym regionie [zdjęcia]
- Nadleśniczy dał dobry przykład, sam cały czas pracował, a my też zakasaliśmy rękawy i sadziliśmy sosenki - mówi Michał Skałecki, wójt Lubiewa. - Nasza gmina jest w 40 procentach zalesiona, ale to nie znaczy, że jest dosyć lasów. Ja jestem wielkim zwolennikiem zieleni i zachęcam do obsadzenia zagród i podwórek, bo nie ma nic milszego, niż mieszkać i odpoczywać wśród drzew i zieleni. W naszej gminie też robimy akcję i obsadzamy tereny drzewami miododajnymi.
Łopatę chwycił także starosta Michał Mróz, towarzyszyła mu przewodnicząca Rady Małgorzata Oller. - Dla naszego powiatu lasy są szczególnie ważne, gdyż służą one nie tylko pozyskiwaniu drewna w ramach gospodarki leśnej prowadzonej, ale także ochronie przyrody oraz wypoczynkowi i turystyce - dodaje starosta.