Strażnicy na początku zarabiają 2 tys. złotych.
W komendzie Straży Miejskiej w Chełmnie są wakaty. Zgłosiło się trzech kandydatów. Niewielu. Poprzednie cieszyły się dużym zainteresowaniem. Tylko dwóch kandydatów przystąpiło do egzaminu. Nie zdali.
- Są dwa wolne wakaty - mówi Czytelnik. - Nabór był. Zgłosiły się trzy osoby, w tym jedna kobieta. Jeden z mężczyzn sam zrezygnował po tym jak dowiedział się, że będzie test sprawnościowy. Drugi dostał pracę w firmie meblarskiej, kobieta nie przeszła testów sprawnościowych. Za najniższą krajową nikt nie chce pracować, narażać życia.
Komendant straży miejskiej potwierdza, że będzie ogłaszał kolejny nabór - w przyszłym tygodniu. Obecnie jego załoga to dziesięć osób.
- Kandydatom nie powiodło się na testach sprawnościowych - mówi Zbigniew Świdlikiewicz, szef municypalnych. - Pensja na początku to dwa tysiące złotych, więc nieco więcej niż najniższa krajowa. Ten, kto przejdzie test, pojedzie na kurs, wróci na praktyki i będzie musiał zdać egzaminy. Potem będę starał się o wyższą pensję dla nich. Jednak kokosy to nie będą.
Kandydaci muszą mieć co najmniej 21 lat, obywatelstwo polskie, minimum średnie wykształcenie, prawo jazdy i czystą kartotekę karną. No i muszą być sprawni fizycznie.