Podczas spotkania ciężarnych i matek ze starostą wąbrzeskim, radnymi oraz władzami szpitala runęły wszelkie nadzieje wąbrzeźnianek na to, że oddział położniczy zostanie ocalony.
- Poprosiłyśmy dyrektora, by doprecyzował kilka kwestii dotyczących zmian po zamknięciu oddziału - mówi Maja Zielińska.
Przed faktem dokonanym
Na ulotce dla przyszłych matek znaleźć się mają informacje o tym że: ciężarne na patologię ciąży mogą być przyjęte do 22 tygodnia, że bezpłatny transport na poród odbywa się tylko do "Nowego Szpitala" w Świeciu (chyba, że lekarz prowadzący wskaże inną lecznicę), gdy istnieje zagrożenie dla zdrowia lub życia poród może być odebrany w Wąbrzeźnie oraz że w razie powikłań pacjentka wraz z noworodkiem może być przyjęta na oddział.
- To ważne dla rodzących, żeby wiedziały na co dokładnie mogą liczyć w Wąbrzeźnie - zaznacza Maja Zielińska.
I nie kryje oburzenia: - Postawiono nas przed faktem dokonanym. Gdybyśmy wiedzieli wcześniej o takich planach, może udałoby się coś wymyślić, by porodówka dalej funkcjonowała.
Przypomnijmy, że oddział zamknięto 1 czerwca.
Opinię w tej sprawie wydali radni powiatu - udziałowca w spółce "Nowy Szpital". 8 radnych było "za" likwidacją, 7 "przeciw".
Żadnego stanowiska nie zajęli radni z miasta. Przeciwni zamknięciu byli radni z gminy Wąbrzeźno i Płużnica.
Czytaj e-wydanie »