I nie ma już wątpliwości, że po wielu perypetiach szkoła trafiła pod ministerialne skrzydła. Na tę chwilę wszyscy naprawdę czekali - tekst porozumienia o przejęciu szkoły już jest i wszystko wskazuje na to, że zadowala obie strony.
- "Leśnik" pokazał, że świetnie sobie radzi, egzaminy zawodowe nasi uczniowie zdali najlepiej w kraju, a nabór jest na dobrym poziomie - trzy pierwsze klasy z przyzwoitą liczbą uczniów mówią same z siebie - informuje Piotr Mówiński. - To, że szkoła dobrze sobie radzi, może być dla ministerstwa tylko chlubą.
Porozumieniem zajmą się teraz prawnicy ze starostwa, ale wszystko wskazuje na to, że od 1 stycznia szkoła będzie już pod ministerialnymi skrzydłami. - Będą w niej funkcjonowały wszystkie podmioty edukacyjne, czyli Zespół Szkół Licealnych i Agrotechnicznych oraz Wyższa Szkoła Zarządzania Środowiskiem - dodaje Mówiński.
Przypomnijmy, ubiegły rok był dla tucholskiego "leśnika" szkołą przetrwania, a problemy z przejęciem pod ministerstwo i perturbacje z porozumieniami w tej sprawie podnosiły ciśnienie nie tylko nauczycielom, ale także rodzicom i uczniom, którzy zamierzali podjąć tam naukę. Po naborze widać, że zdecydowały wyniki nauczania i zdrowy rozsądek.
