- Mąż odbiera naszego syna ze szkoły, bo boje się, że ktoś go może porwać - mówi jedna z mieszkanek Brodnicy. - Ludzie opowiadają straszne rzeczy. Bardzo się boję o swoich bliskich. Napiszcie jaka jest prawda.
A to zwłoki kobiety znalezione z wyciętymi organami, a to zwłoki mężczyzny bez nerki. Na dodatek bandyci porywają dzieci wracające do domu ze szkoły. Co z tych szeptanych informacji jest prawdą?
Porwanie? Nie, to bezmyślna zabawa młodych włocławian
Postanowiliśmy zapytać policję. - Słyszałam tę plotkę - mówi Agnieszka Szczucka z brodnickiej policji. - Nie było żadnego przypadku znalezienia zwłok z wyciętymi organami. Zaginionych osób także nie jest więcej niż zwykle. Nie wiem skąd się biorą takie nieprawdziwe informacje.
Z zebranych przez "Pomorską" informacji wynika, że podobne plotki krążą w sąsiednim powiecie rypińskim, golubsko-dobrzyńskim i wąbrzeskim. Skąd się wzięły? Nie wiadomo.
Więcej o sprawie w czwartkowej "Gazecie Pomorskiej" - wydanie toruńsko-brodnickie.
Czytaj e-wydanie »