Zdaniem prokuratury, 33-letnia matka porzuciła własną córkę nad Wisłą w Grudziądzu.
Wczoraj przed sądem przesłuchiwani byłi świadkowie i biegli. Dziś kolejne posiedzenie w tej sprawie. Danucie P. może grozić nawet dożywotnia kara więzienia.
Przypomnijmy, że w grudniu ub.r. kobieta zostawiła zawinięte w ręczniki swoje nowo narodzone dziecko na Błoniach Nadwiślańskich w Grudziądzu.
Wyziębioną i płaczącą dziewczynkę znalazł nad Wisłą przechodzień, który ostatecznie okazał się konkubentem matki dziecka. Oskarżoną o usiłowanie zabójstwa kobietę, policjanci zatrzymali pod koniec stycznia.
Matka dziecka, w trakcie wstępnego przesłuchania, przyznała się do zarzucanych jej przez prokuratorów czynów. Biegli sądowi, którzy badali kobietę uznali, że w chwili porzucenia noworodka nad Wisłą, nie była w szoku poporodowym.
Do sprawy wrócimy.