Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poseł dostaje, poseł wydaje (ale czy właściwie?)

(wom)
Infografika Jerzy Chamier-Gliszczyński
Infografika Jerzy Chamier-Gliszczyński
Poseł Kłopotek jest najlepszym pracodawcą, a posłanka Sobecka chce wiedzieć wszystko i zleca ekspertyzy. Za to poseł Brejza uwielbia podróże autem.

Wiemy, na co posłowie wydali 64 mln zł, które od początku kadencji do końca ubiegłego roku dostali z Kancelarii Sejmu. Większość wykorzystała przysługujące im po ponad 140 tysięcy złotych na prowadzenie biur poselskich prawie w całości. Ale są tacy, którzy budżetowych pieniędzy wydali więcej. Jeśli nie zacisną pasa, sami będą musieli oddać pieniądze.

Więcej niż mieli

Marek Wojtkowski, włocławski poseł PO, wydał 104 procenty tego, co miał. Wydawał na wszystko: na wyposażenie biur, telefony, wynagrodzenia swoich pracowników. Nie były to jednak rekordowe kwoty. Dlaczego przekroczył budżet - nie wiemy, bo poseł nie odbiera telefonu. Budżet - o jeden procent - przekroczył też Andrzej Walkowiak, niegdyś poseł PiS, teraz - Polski XXI.

Wśród kujawsko-pomorskich posłów najlepszym pracodawcą jest Eugeniusz Kłopotek z PSL. Na wypłaty dla współpracowników wydał ponad 55 tysięcy zł. - Poseł nie może być kutwą, mam dwie osoby na etacie od 10 lat, jestem bardzo zadowolony z ich pracy i dlatego nie żałuję pieniędzy - mówi Kłopotek.

Najoszczędniejszą posłanką z kujawsko-pomorskiego jest klubowa koleżanka Kłopotka, Ewa Kierzkowska. Wydała tylko jedną trzecią przyznanych pieniędzy. - Ona dopiero ostatnio zatrudniła ludzi - wyjaśnia Kłopotek.

Wstęgą szos

Szczodry w wynagradzaniu pracowników jest Wojciech Mojzesowicz, były poseł PiS - wydał 51 tys. zł.

Pieniądze z naszych podatków posłowie lokują różnie. Grzegorz Kapiński z PO za naprawy sprzętu biurowego zapłacił 5 tys. zł! Inni aż jedną trzecią kwot wydają na przejazdy służbowe samochodami. Rekordzistą jest inowrocławski poseł PO, Krzysztof Brejza, ale goni go m.in. bydgoski poseł Paweł Olszewski z PO, który na podróże wydał ponad 40 tys. zł.

Najwięcej "do biura" kupował Janusz Zemke z LiD, który za meble biurowe zapłacił ponad 3 tys. zł. Posłanka Teresa Piotrowska wydała z kolei prawie 30 tysięcy zł na umowy zlecenia - ale to efekt takiej a nie innej formy zatrudniania pracowników.

Halo, mówi się

Przez telefon lubi rozmawiać Tomasz Latos z PiS - nic dziwnego, bo jest szefem bydgoskiego oddziału partii. Jego wydatki prawdopodobnie się zwiększą, ponieważ poseł ma nowy lokal w centrum miasta. Standard jest tu wysoki, bo przy wchodzeniu na schody zapalają się lampki oświetlające stopnie.

Najwięcej na prasę i książki wydał Łukasz Zbonikowski z toruńskiego PiS. On też, jako jeden z kilku posłów, wydał swój ryczałt co do grosza. Mówi: - Pieniądze to drażliwy temat, trzeba ich pilnować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska