W biurze poselskim Janusza Dzięcioła odbyła się w środę kolejna konferencja prasowa w sprawie Wojskowych Zakładów Uzbrojenia. Poza posłem wzięli w niej udział związkowcy oraz radni: Sławomir Szymański, Krzysztof Kosiński i Grzegorz Miedzianowski.
Główne przesłanie spotkania: nie będzie zgody na konsolidację WZU z grupą Bumar, a związkowcy będą bronić zakładu do "ostatniej kropli krwi".
Spotkanie zwołano w odpowiedzi na wtorkową konferencją prasową, którą zorganizowali inni parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej: poseł Tomasz Szymański i senator Michał Wojtczak.
Wziął w niej także udział Krzysztof Krystowski, prezes Bumaru, który starał się uspokajać pracowników WZU. Mówił m.in., że konsolidacja nie musi oznaczać zwolnień i nie będzie miała wpływu na posiadane przez m.in. WZU kontrakty.
Przeczytaj również: Prezes Bumaru uspokaja. Nie będzie zwolnień w zakładach zdrojeniowych
- To całkowita nieprawda! - podkreślał w środę Stefan Sulikowski, związkowiec z WZU. - Kontrakty zostaną zerwane z mocy prawa. Bumar jest przecież firmą konkurencyjną. A prezes Krystowski przyjechał do Grudziądza, żeby bronić swoich interesów.
Kto wspiera Bumar?
Radny Kosiński dodał, że Bumar jest bankrutem. - A poseł Szymański i senator Wojtczak stali się jego ambasadorami.
Janusz Dzięcioł poszedł jeszcze dalej: - Wbili nóż w plecy pracowników.
Zobacz: Pracownicy WZU protestowali w Grudziądzu. Boją się utraty pracy [zdjęcia]
Związkowcy podkreślili raz jeszcze, że nie sprzeciwiają się konsolidacji przemysłu zbrojeniowego w naszym kraju. Nie chcą być jednak podlegli Bumarowi. - Dziewczyna, która stoi przy szosie do Bydgoszczy, nawet gdy założy żakiet, nie straci odium związanego ze swoją profesją - mówił metaforycznie o Bumarze Sulikowski.
Związkowcy cały czas stoją na stanowisku, że dla WZU najlepsza byłaby obywatelska prywatyzacja i przejęcie majątku przez ludzi.
Poseł Tomasz Szymański w rozmowie z "Pomorską" powtórzył, że chce jak najlepiej dla WZU. - Jako grudziądzanin byłbym idiotą, gdybym działał na szkodę tej firmy - powiedział.
Decyzję w sprawie przyszłości przemysłu zbrojeniowego rząd ma podjąć w marcu.
Czytaj e-wydanie »