Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poseł Lewicy Krzysztof Gawkowski wystąpi do NIK o zbadanie sprawy użycia gazu w Inowrocławiu

(dan)
Na piątkowej konferencji wraz z grupą działaczy Lewicy przekonywał dziennikarzy, że mieszkańcy zostali potraktowani gazem bez żadnych podstaw. Zapowiedział, że wystąpi do Najwyższej Izby Kontroli "o wszczęcie postępowań w sprawie nadużywania siły wobec protestujących w całym kraju, ze szczególnym uwzględnieniem sytuacji w Inowrocławiu"
Na piątkowej konferencji wraz z grupą działaczy Lewicy przekonywał dziennikarzy, że mieszkańcy zostali potraktowani gazem bez żadnych podstaw. Zapowiedział, że wystąpi do Najwyższej Izby Kontroli "o wszczęcie postępowań w sprawie nadużywania siły wobec protestujących w całym kraju, ze szczególnym uwzględnieniem sytuacji w Inowrocławiu" Dariusz Nawrocki
Nie milkną komentarze dotyczące użycia gazu przez policjanta w trakcie manifestacji w Inowrocławiu. Mariusz Kamiński, minister spraw wewnętrznych, broni funkcjonariuszy. Poseł Lewicy Krzysztof Gawkowski chce, aby ponieśli konsekwencje. Sprawę zgłasza do Najwyższej Izby Kontroli.

26 czerwca do Inowrocławia przyjechał Jarosław Kaczyński. W sali szkoły muzycznej spotkał się z członkami i sympatykami PiS.

Przed budynkiem manifestowało kilkadziesiąt osób. Protestujący wyśmiewali osoby udające się na spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim. Wyzywali ich, obrażali, pod ich adresem rzucali obelżywe słowa.

W pewnym momencie między grupą protestujących a policjantami doszło do ostrej wymiany zdań. Na filmie zamieszczonym na Twitterze widać manifestantów, którzy próbują podejść bliżej miejsca spotkania z Jarosławem Kaczyńskim. Policjanci nie chcą ich przepuścić. Słyszą wyzwiska pod swoim adresem. Ostrzegają, że użyją gazu. W końcu jeden z nich to robi.

"Grupa społeczników chciała wejść do szkoły muzycznej i zadać pytania Jarosławowi Kaczyńskiemu. Wejścia bronił kordon policji. Podczas rozmowy z funkcjonariuszem został bezpodstawnie użyty gaz, którym spryskano mieszkańców Inowrocławia. Z opublikowanego przez telewizję TVN nagrania zdarzenia widać, że funkcjonariusz policji nie miał żadnych podstaw użycia środka przymusu bezpośredniego w postaci gazu łzawiącego. Zachowanie funkcjonariusza policji nie zostało w żaden sposób sprowokowane, a mieszkańcy nie używali siły fizycznej" - czytamy w liście skierowanym przez posła Krzysztofa Gawkowskiego do ministra spraw wewnętrznych i komendanta głównego policji.

Na piątkowej konferencji wraz z grupą działaczy Lewicy przekonywał dziennikarzy, że mieszkańcy zostali potraktowani gazem bez żadnych podstaw. Zapowiedział, że wystąpi do Najwyższej Izby Kontroli "o wszczęcie postępowań w sprawie nadużywania siły wobec protestujących w całym kraju, ze szczególnym uwzględnieniem sytuacji w Inowrocławiu".

- Wierze, że szybko zostaną wyciągnięte wnioski, a konsekwencją będą postawienie funkcjonariuszowi zarzutów użycia siła i środków przymusu bezpośredniego bez zagrożenia życia - mówił pod szkołą muzyczną poseł Krzysztof Gawkowski.

Policja broni się. Mł. insp. Monika Chlebicz podkreśla, że w trakcie zabezpieczenia spotkania w Inowrocławiu policjanci wydawali polecenia i ostrzeżenia o użyciu siły fizycznej oraz miotacza gazu.

- Pomimo wielokrotnie powtarzanych, jasnych i zrozumiałych poleceń wydawanych wobec osób, które podchodziły do kordonu funkcjonariuszy, aby te odsunęły się na bezpieczną odległość, osoby te nie reagowały, stawiając bierny opór, podchodząc coraz bliżej. Policjant, oceniając na miejscu sytuację, zastosował gradację używanych środków przymusu od siły fizycznej, która nie przyniosła oczekiwanego rezultatu, do użycia ręcznego miotacza gazu - tłumaczy mł. insp. Monika Chlebicz.

Na polecenie Komendanta Wojewódzkiego Policji prowadzone jest postępowanie, które ma na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności. Zabezpieczono także nagranie z kamery funkcjonariusza.

- Materiał ten nie pozostawia wątpliwości co do działań policjantów. Osoby, wobec których podejmowano interwencje używały w stosunku do policjantów słów wulgarnych, nie stosowany się do wydawanych poleceń i pomimo kilkukrotnego ostrzeżenia o użyciu gazu, nadal nie odsunęły się od funkcjonariuszy - dodaje Monika Chlebicz.

Policja złożyła zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa znieważenia mundurowych.

Funkcjonariuszy wsparł Mariusz Kamiński, minister spraw wewnętrznych.

- Znieważanie policjanta jest przestępstwem. Nie może być zgody na atakowanie funkcjonariuszy służby mundurowych. Stanowcza reakcja policjanta w Inowrocławiu była uzasadniona i zrozumiała - podkreśla.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska