Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poseł Mariusz Kałużny: - To nie są wybory na jakieś punkty programowe, tylko o naszą przyszłość

Grażyna Rakowicz
- Absolutnym priorytetem jest dla mnie praca dla regionu, ale i na pewno suwerenność Polski na arenie międzynarodowej, twarda gra z Unią Europejską - mówi w rozmowie z "Gazetą Pomorską" Mariusz Kałużny, poseł PiS (Suwerenna Polska), kandydat KW PiS do Sejmu z 8. miejsca listy w okręgu toruńskim.
- Absolutnym priorytetem jest dla mnie praca dla regionu, ale i na pewno suwerenność Polski na arenie międzynarodowej, twarda gra z Unią Europejską - mówi w rozmowie z "Gazetą Pomorską" Mariusz Kałużny, poseł PiS (Suwerenna Polska), kandydat KW PiS do Sejmu z 8. miejsca listy w okręgu toruńskim. Grzegorz Olkowski
Rozmawiam dużo z ludźmi, bo wybory 2023 różnią się od tych poprzednich takim fundamentalnym spojrzeniem na przyszłość naszego kraju. Jarosław Kaczyński wyraźnie stawia na Polskę samodzielną, suwerenną, dumną i patriotyczną. Polskę bezpieczną dla rodzin. Natomiast Donald Tusk tę Polskę dzieli i sprawia, że nasz kraj staje się służalczy na arenie międzynarodowej. To nie są już wybory tylko na jakieś tam punkty programowe... Tu chodzi o przyszłość Polski, naszą przyszłość, więc nie możemy oddać naszego kraju Niemcom i Rosji. Myślę, że przed nami ostateczne starcie z Donaldem Tuskiem i jak przegra teraz, to już się nie pozbiera - mówi w rozmowie z "Gazetą Pomorską" Mariusz Kałużny, poseł PiS (Suwerenna Polska), kandydat KW PiS do Sejmu z 8. miejsca listy w okręgu toruńskim.

Stany Zjednoczone udzielą Polsce 2 mld dolarów pożyczki, bo chcą wesprzeć modernizację obronności Polski. Jak Pan przyjął tę wiadomość?
To dobra wiadomość i dobry przykład tego, na czym polega sojusz między państwami, bo należymy do NATO i Amerykanie widzą, że w obliczu wojny na Ukrainie jesteśmy krajem frontowym. Te 2 mld dolarów to również dowód na to, że Ameryka widzi Polskę racjonalnie. Tylko według Donalda Tuska nasz kraj jest rzekomo odizolowany na arenie międzynarodowej, rzekomo nikt nas nie lubi i nie szanuje. A tu się okazuje, że także Ameryka postrzega, że Polska jest w trudnym położeniu geopolitycznym, bo jesteśmy między dwoma silnymi krajami - Rosją i Niemcami. Pierwszy z nich to kraj totalitarny i bandycki, a drugi - czyli Niemcy - z tym bandyckim krajem robi interesy. I Stany Zjednoczone dobrze wiedzą, żeby aby osłabić Rosję, to muszą teraz mocno wspierać Polskę, bo to osłabienie Rosji jest w interesie nie tylko Polski, Europy, ale i całego świata. Jednocześnie ubolewam nad tym, że w tych trudnych czasach Unia Europejska nie ma tak dobrych relacji z Polską. I nie chodzi tu o to, żeby finansowała nasz militarny sprzęt, ale o kwestie związane z naszą pomocą humanitarną dla Ukrainy. Do tej pory za tę pomoc nie otrzymaliśmy - ze strony Unii - żadnego wsparcia, dlatego dzisiaj naszym gwarantem bezpieczeństwa i największym sojusznikiem Polski są Stany Zjednoczone. I tego trzeba się trzymać.

A propos wojska, co Pan sądzi o ujawnionych fragmentach dokumentów z 2011 roku a dotyczących obronności Polski na linii Wisły za rządów PO - PSL?
Przypomnę, że wtedy Donald Tusk był premierem. I podkreślę, że gdyby obecnie - po ujawnieniu tych faktów - wszystkie media rzetelnie przekazywały te informacje, to ten pan nie miałby wśród Polaków nawet pół procenta poparcia. Bo nie można sobie wyobrazić gorszej postawy politycznej i zachowania, kiedy - zarządzając państwem - próbuje się bronić tylko części swojego kraju, a drugą pozostawia świadomie na pastwę wroga… Także połowa naszego województwa byłaby w poważnym niebezpieczeństwie i gdyby, nie daj Boże, doszło do tej tragedii, to ci ludzie byliby zdani tylko na... wroga. A Tusk broniłby Polski dopiero na Wiśle. To jest po prostu skandaliczne. To jest nie tylko nieracjonalna i antypolska robota, ale trzeba naprawdę się zastanowić, czy nie agenturalna.

Ze strony opozycji słyszymy, że nie należało tych dokumentów ujawniać, bo są tajne i wyrwane z kontekstu…
Jak powszechnie słychać, Donald Tusk potrafi parę razy skłamać w jednym zdaniu, tu akurat jest mistrzem, bo najbardziej boi się prawdy. A w tym przypadku ta prawda jest w dokumentach, więc słowo, jakie najbardziej pasuje tu do Tuska, to oczywiście: służalczość. Wobec Rosji i Niemiec. Dzięki niej osiągnął jakiś sukces w instytucjach Europy, ale przecież stocznie w Polsce same się nie zamknęły. Rozpoczął też likwidację naszych kopalni, bo po co Polak ma mieć własny węgiel? Niech kupuje od Niemiec albo Rosji... To o to chodziło. Tusk sprzedał 900 spółek Skarbu Państwa w całości albo w części – te najbardziej strategiczne, finansowe czy energetyczne, dlatego kwestię wyprzedaży polskiego majątku także stawiamy w referendum wyborczym, 15 października. Aby zapobiec tej służalczości Tuska wobec Zachodu, za co dostał teraz ten symboliczny medal a przede wszystkim stanowisko w Komisji Europejskiej, za które pobiera do dzisiaj miliony... Po prostu Donald Tusk postawił nie na suwerenność, podmiotowość i rozwój Polski, tak jak to robi obecnie Jarosław Kaczyński, wicepremier i prezes PiS, ale na własną międzynarodową karierę, za którą teraz płaci Niemcom. Bo przecież nikt nie zainwestuje w Tuska tylko dlatego, że jest fajny, tylko dlatego, że realizuje w Polsce proniemiecką politykę.

A jak według Pana do tej wiarygodności i kwestii obronności ma się film "Zielona granica" Agnieszki Holland?
Ten film to antypolski paszkwil i nikt już nie uwierzy, że został przypadkowo wyemitowany przed wyborami. Nikt nie uwierzy także w to, że pan Trzaskowski i pan Struzik, czyli opozycja, przypadkowo go finansowali. To jest oburzające, ale to jest też stałe zagranie opozycji i niestety niektórzy z mieszkańców Polski łapią się na takie chwyty. Że jak ktoś nagra zmyślone sceny w filmie, albo aktor wypowie się przeciwko PiS-owi czy piosenkarz nagra piosenkę, w której nas obraża, to na podstawie tego trzeba decydować o politycznych wyborach. I w tym filmie też o to chodziło, żeby zohydzić nasze rządy i oczernić Straż Graniczną czy wojsko. To jest efekt wojny hybrydowej Putina i Łukaszenki: wprowadzić w Polsce chaos. Abyśmy mieli problem z nielegalnymi imigrantami i żebyśmy nie mogli wówczas tak sprawnie pomagać Ukrainie. Głównie Putin chce zamieszać w tym "polskim kotle", ale trzeba się zastanowić, dlaczego opozycja - na czele z Tuskiem - tak mu chętnie w tym pomaga.

Wywołał pan Ukrainę, jakie są relacje Polski z tym krajem po przedłużeniu przez nas embarga na ukraińskie zboże?
W sprawach relacji polsko-ukraińskich nie możemy być naiwni. Nie możemy patrzeć tak sentymentalnie, żebyśmy tylko - w ramach tych relacji - wszystko realizowali dobrze. To jednak jest też kwestia interesów... Nasz rząd bardzo dobrze się spisał, przekazując Ukrainie choćby to uzbrojenie, ale i całe społeczeństwo, przyjmując uchodźców z tego kraju do swoich domów. Ta wojna trwa coraz dłużej, więc i my musimy dokonywać korekty tej pomocy a jednocześnie korekty relacji Polski z Ukrainą. Nie można pomagać temu krajowi kosztem naszych rolników, stąd to dalsze embargo na zboże. Jest ono potrzebne, tu musimy być twardzi. Jeśli tego Ukraińcy nie rozumieją, to trudno. My musimy robić swoje.

Startuje pan, podobnie jak cztery lata temu, z 8. miejsca na liście PiS. Co tym razem zmotywowało pana do kandydowania?
Przez te 4 lata wytrwale pracowałem dla naszego regionu, co było dla mnie wielkim zaszczytem. To był czas bardzo trudnych decyzji i bardzo trudnych głosowań. Mieliśmy dwa światowe kryzysy, na które nie mieliśmy wpływu, czyli COVID-19 i wojnę w Ukrainie, która trwa. Ale mimo tego udało się nam ochronić Polaków, także ekonomicznie. To jest najważniejsze. Chcę podkreślić, że wiele z naszych programów pomocowych i inwestycyjnych zrobiliśmy też w naszym regionie. To ogromne kilometry nowych dróg, nowe szkoły i przedszkola, remizy i nowe wozy strażackie, to modernizacje ulic czy kościołów... Wszystko to motywuje mnie do dalszej pracy dla regionu, a w szczególności dla okręgu toruńskiego. Moim absolutnym priorytetem jest rozwój takich miast jak Toruń, Chełmno, Chełmża, Rypin, Brodnica czy Aleksandrów Kujawski, ale i tych niewielkich gmin czy sołectw. Sam byłem radnym 12 lat i tak dużych środków nie było wcześniej, nawet z Unii Europejskiej. No i nie ukrywajmy, jak się jest posłem, to ma się większe instrumenty i narzędzia do jeszcze większego wspierania i pomagania społeczeństwu, co też chcę dalej czynić.

Co konkretnie?
Absolutnym priorytetem jest dla mnie praca dla regionu, ale i na pewno suwerenność Polski na arenie międzynarodowej, twarda gra z Unią Europejską. Obronność Polski, w tym utrzymanie zapory na wschodzie oraz racjonalna transformacja energetyczna. Także dokończenie reformy wymiaru sprawiedliwości. Moje biura poselskie cały czas zapełniają się ludźmi, których skrzywdził wymiar sprawiedliwości, ale nie rok temu czy dwa, tylko 10 a nawet 20 lat temu. W sądach jeszcze mamy i takich sędziów, którzy orzekali w poprzednim systemie. Takich, których widzimy na marszach, którzy angażują się w politykę... To wszystko jest naganne, dlatego należy zrobić - również pod tym względem - porządki w sądownictwie. Pracuję w Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka i mogę z całą stanowczością stwierdzić, że w tym resorcie przeprowadziliśmy najwięcej ustaw, począwszy od tej w więziennictwie, dzięki której na przykład więźniowie mogą pracować społecznie. Zrobiliśmy porządek z komornikami. Już nie ma tak, że może on zabrać rolnikowi ciągnik a stojący za rogiem jego kolega ten ciągnik może kupić za parę groszy. Zrobiliśmy porządek z VAT-owskimi mafiami, dzięki temu do kasy państwa wpłynęło do tej pory 40 mld zł. I z mafią lekową oraz dopalaczami, czego nie zrobił Tusk, mimo że obiecywał. Z tej kwoty wystarczyło w zupełności także na 500 Plus, które od 2024 - jeśli wygramy - będzie 800 zł. Bo z tego co mówi opozycja, jeśli ewentualnie ona wygra wybory, niekoniecznie przy tym wsparciu pozostanie. Platforma Obywatelska i Lewica mówią tyle o ochronie kobiet, w tym przed przemocą, a to rząd Zjednoczonej Prawicy wprowadził w tej sferze twarde i zdecydowane rozwiązania. Za rządów PO-PSL sprawca przemocy po zatrzymaniu przez policję wracał zaraz do domu. Teraz nie ma absolutnie takiej prawnej możliwości.

Jak przebiega Pana kampania wyborcza?
Ci, co mnie znają, to wiedzą, że muszę być praktycznie wszędzie. Jeszcze w styczniu i lutym, kiedy kampanii wyborczej nie było, odbyłem 56 spotkań z różnymi środowiskami w regionie. A staram się wspierać m.in. strażaków, seniorów, samorządy czy organizacje pozarządowe. Teraz każdego dnia wychodzę z domu rano i wracam późno wieczorem. Oczywiście mam w tej kampanii ogromne wsparcie wolontariuszy oraz pani Anny Sobeckiej, poseł PiS, za co im wszystkim dziękuję. Bez nich byłoby mi znacznie trudniej.

W okręgu toruńskim liczy pan aż na 6 mandatów.
Oczywiście. W wyborach w 2019 roku Zjednoczona Prawica miała 42,5 proc. poparcia. W 2020 prezydent Andrzej Duda w pierwszej turze - tyle samo. To nie przypadek, taki mamy stały elektorat. Pamiętajmy, że jest jeszcze jakiś procent wyborców tych niezdecydowanych i właśnie staram się do nich teraz docierać, rozmawiać z nimi. Może nie jesteśmy idealni, ale z bilansu pracy rządu i jego osiągnięć wynika, że jesteśmy konkretni i wiarygodni. Że krok po kroku realizujemy nasze obietnice. Rozmawiam dużo z ludźmi, bo wybory 2023 różnią się od tych poprzednich takim fundamentalnym spojrzeniem na przyszłość naszego kraju. Jarosław Kaczyński wyraźnie stawia na Polskę samodzielną, suwerenną, dumną i patriotyczną. Polskę bezpieczną dla rodzin. Natomiast Donald Tusk tę Polskę dzieli i sprawia, że nasz kraj staje się służalczy na arenie międzynarodowej. To nie są już wybory tylko na jakieś tam punkty programowe... Tu chodzi o przyszłość Polski, naszą przyszłość więc nie możemy oddać naszego kraju Niemcom i Rosji. Myślę, że przed nami ostateczne starcie z Donaldem Tuskiem i jak przegra teraz, to już się nie pozbiera.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska