Wczoraj, na powiatowym zjeździe włocławskiej PO bydgoski poseł Paweł Olszewski ogłosił, że będzie kandydować na na funkcję wojewódzkiego szefa partii. Przeciw jej obecnemu liderowi, posłowi Tomaszowi Lenzowi z Torunia.
- Nareszcie! Bardzo się cieszę, że Paweł się w końcu zdecydował - mówi poseł Lenz. - Będzie więc możliwość debaty o stylu kierowania partią i jej dalszym rozwoju. Czekałem na to z niecierpliwością, myślałem, że tak będzie kluczył z tą decyzją prawie do samego końca.
- Mam inną wizję funkcjonowania regionalnej PO niż przewodniczący Lenz - mówi Olszewski. - Z ludźmi PO trzeba przede wszystkim rozmawiać, współpracować i wspólnie, a nie jednoosobowo podejmować decyzje. Postanowiłem kandydować po wielu rozmowach z działaczami PO w terenie. Teraz mam przekonanie, że oni też oczekują takich zmian.
Jak ustaliłą "Pomorska", z inicjatywy bydgoskiej poseł Teresy Piotrowskiej w minioną środę, w gmachu Sejmu spotkali się wieczorem nasi parlamentarzyści. Zaproponowano Lenzowi, by wycofał się z wyborów. Olszewski dał słowo, że wówczas też nie będzie kandydował.
- Szukaliśmy trzeciego kandydata, takiego który by łączył region, a nie dzielił - potwierdza poseł Piotrowska. - Padały m.in. nazwiska marszałka Piotra Całbeckiego, posła Grzegorza Karpińskiego, europosła Tadeusza Zwiefki. Poseł Lenz miał podjąć decyzję do końca tygodnia. Cztery lata temu też była podobna sytuacja. Jako dotychczasowa przewodnicząca partii, zrezygnowałam z konfrontacji i wycofałam swoją kandydaturę. szkoda, że pan poseł Lenz tego nie rozumie.
- Rozmawiałem z posłem Karpińskim, ale zdecydowanie odmówił kandydowania - mówi Lenz.
- Poseł Lenz nie sprawdził się jako szef regionu. Poczas niedawnej kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego, podobnie w innych sytuacjach nie stanął na wysokości zadania. Jako lider całego regionu - powiedział nam wczoraj toruński poseł PO Antoni Mężydło. W miniona niedzielę ogłosił on oficjalnie, że popiera kandydaturę jego rywala Pawła Olszewskiego.