Na stronie interonetowej poseł Teresy Piotrowskiej znaleźliśmy interpelację, którą złożyła na ręce ministra sprawiedliwości.
Poseł Piotrowska napisała m.in.: "Sąd Rejonowy w Szubinie mieści się w niewielkim budynku, został przeniesiony z wyremontowanego i rozbudowanego budynku w Nakle. Sąd w Nakle powoli pustoszeje, pomieszczenia nie są w żaden sposób zagospodarowane. Warto zaznaczyć, iż w modernizację placówki zainwestowane zostały znaczne środki finansowe. W Szubinie natomiast pracownicy wykonują swoje obowiązki w podnajmowanych pomieszczeniach, ponieważ skromny budynek nie jest w stanie pomieścić między innymi kuratorów.
Z Nakła przenoszone są kolejne oddziały, ostatnio dział księgowości. Konsekwencją tych działań może być konieczność rozbudowy budynku w Szubinie. Zwracam się do Pana Ministra z zapytaniem o zasadność powyżej opisanych działań...(...)
To prawda, że sporym nakładem pieniędzy w minionych latach wyremontowany został budynek Sądu Rejonowego w Nakle, w którym ma także swą siedzibę miejscowa prokuratura. Ale nie jest prawdą, że sąd w Nakle zamiera.
- Nie mam uprawnień, by odnieść się do interpelacji pani poseł - mówi sędzia Ewa Sozańska, prezes Sądu Rejonowego w Szubinie. - Mogę jedynie stwierdzić, że nasz sąd nie został przeniesiony z wyremontowanego i rozbudowanego budynku w Nakle. Nigdy sąd szubiński nie rezydował w budynku sądu nakielskiego. Sąd w Szubinie istnieje w tym samym miejscu od 1835 roku i nigdy nie był nigdzie przenoszony.
Nakielski sąd nie pustoszeje. Wszystkie sprawy, które tam były, toczą się dalej w tamtejszych wydziałach zamiejscowych. W całym budynku sądu w Nakle opustoszał tylko gabinet prezesa sądu. Podobnie stało się w sądzie w Żninie. I do nas, do Szubina, przeniesiona została jedynie księgowość. Dwie panie z Nakła i dwie ze Żnina dojeżdżają i pracują teraz w naszym sądzie. I to są wszystkie dokonane po 1 stycznia zmiany.
Kuratorzy sądowi, o których mówi posłanka Piotrowska, poza budynkiem naszego sądu pracowali już w czasach przed reformą sądownictwa. I pracują tam nadal.
Próbowaliśmy skontaktować się z poseł Piotrowską przed publikacją tego tekstu w wydaniu papierowym "Pomorskiej". Nie udało się. Następnego dnia poseł zapowiedziała pisemne ustosunkowanie się do tematu. Do sprawy zatem wrócimy.
O tym, że po reorganizacji sądownictwa pieczę nad sądami w Nakle i Żninie dzierży teraz Sąd Rejonowy w Szubinie powinni wiedzieć wszyscy. A jednak w świadomości mieszkańców tkwi, że sądów w Nakle i Żninie już nie ma.
- I zdarza się - mówi prezes Ewa Sozańska - że przyjeżdżają do nas do Szubina, uczestnicy procesów toczących się w obu sądach. Tłumaczą, że przeczytali nagłówek wezwania: Sąd Rejonowy w Szubinie. A dalej na pieczątce jest: wydział karny zamiejscowy w Nakle czy Żninie... I tego już niestety nie doczytali.
W wezwaniu określona jest przecież sala rozpraw konkretnego sądu. Ale tego już wezwani nie czytają. Bo przecież słyszeli w telewizji czy radiu o... likwidacji sądów w Nakle czy Żninie. A do internetu nie wszyscy zaglądają.
- Takie pomyłki osób wzywanych do sądu w Nakle czy Żninie popełniane są sporadycznie, ale zdarzają się - mówi sędzia Ewa Sozańska, prezes Sądu Rejonowego w Szubinie.
Sprawy, które toczyły się w sądach w Nakle i Szubinie toczą się w nich nadal. I nadal funkcjonują wydziały ksiąg wieczystych.
Czytaj e-wydanie »