Toruń Spotkanie w klubie studenckim Od Nowa z posłanką Anną Grodzką
Posłanka Ruchu Palikota, pierwsza w naszym kraju transseksualna parlamantarzystka, była specjalnym gościem festiwalu "Watch docs. Prawa człowieka w filmie", który odbywał się w Od Nowie.
Grodzkiej towarzyszyła Lalka Podobińska, prezeska fundacji Trans-Fuzja, która działa na rzecz osób transpłciowych. I to właśnie temat zmiany płci zdominował spotkanie. - Jeden procent społeczeństwa to osoby transpłciowe - mówiła Anna Grodzka. - Każdy z was zetknął się z takim człowiekiem. Może tylko o tym nie wiecie. Transseksualiści są wśród nas!
Mowa była również o problemach, jakie najczęściej napotykają osoby, które dążą do zmiany płci. - Problemem jest aspekt światopoglądowy - mówiła parlamentarzystka. - Wciąż brakuje nam szacunku do tożsamości człowieka. Druga rzecz to prawo, które jest bezradne wobec problemu transseksualności. Człowiek, który zmienił płać, może ubiegać się o wydanie mu dyplomu uczelni na nowe nazwisko, ale ta zasada nie dotyczy już świadectw pracy. Chcemy to zmienić. Osoba transseksualna nie może zaczynać nowego życia z zerowym CV.
Grodzka przyznała również, że wobec panującej w Polsce nietolerancji, jej decyzja o ujawnieniu swojej biologicznej płci była czystym szaleństwem: - Narobiłam sobie sporo kłopotów w życiu, ale chcąc pomagać osobom transpłciowym nie mogłam niczego ukrywać.
Podczas spotkania nie zabrakło wątków politycznych, choć były one marginalne. Posłanka stwierdziła, że jej partia skazana jest na sukces.- Ruch Palikota odważnie patrzy w przyszłość i zmierza do przodu - wyjaśniła. - Chcemy demokracji, która będzie bardziej bezpośrednia. Uważamy, że politycy powinni być sługami społeczeństwa. W kolejnych wyborach układ sił się zmieni. Ruch Palikota może zdobyć ponad 20 proc. głosów i stać się koalicjantem dla jakiejś partii z lewicy lub centrum, która patrzy w przyszłość, a nie w przeszłość.
Czytaj e-wydanie »