Polonistą z Tarnowskich Gór śląskie kuratorium oświaty zainteresowało się po skardze złożonej przez posłankę PiS. Jak podaje Onet, Barbara Dziuk twierdził, że widziała Michała Sporonia wśród protestujących i że był on współorganizatorem demonstracji, które odbywały się po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.
Zarzuty kuratorium wobec nauczyciela to używanie wulgarnego języka podczas demonstracji w Tarnowskich Górach w dniach 23-27 października 2020 r. oraz umieszczanie w sieci obraźliwych treści.
Agresja tłumu, wulgaryzm i podpalanie zniczy przy głównym wejściu do mojego biura mogło doprowadzić do tragedii. Jest niedopuszczalne, że do takich akcji nauczyciele wykorzystują nieświadomą młodzież i również do nienawiści w stosunku do funkcjonariusza publicznego. Taką postawę należy napiętnować i potraktować z najwyższym wyciągnięciem konsekwencji prawnych – cytuje Barbarę Dziuk Onet.
Polonista będzie teraz składał wyjaśnienia. Grozi mu nagana, zwolnienie z pracy, a nawet wydalenie z zawodu. Michał Sporoń będzie korzystał z pomocy prawników, którzy wcześniej bronili nauczycielek z Zabrza, gdy przyszły ubrane na czarno do pracy podczas ogólnopolskiego strajku kobiet.
Źródło: Onet
