Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Postanowienia noworoczne. To my sami jesteśmy ich wrogiem numer jeden. Jakie są najpopularniejsze postanowienia i jak je zrealizować?

Tomasz Dereszyński
Tomasz Dereszyński
Postanowienia noworoczne. To my sami jesteśmy ich wrogiem numer jeden. Jakie są najpopularniejsze postanowienia i jak je zrealizować?
Postanowienia noworoczne. To my sami jesteśmy ich wrogiem numer jeden. Jakie są najpopularniejsze postanowienia i jak je zrealizować? Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Noworoczne postanowienia, któż z nas ich nie miał. Jak przekuć nasze postanowienia w rzeczywistość? Wszak problem leży w nas samych. Niech postanowienia nie skończą się na słomianym zapale. Co zrobić by słowo stało się ciałem?

„Chcę się zmienić”, a „chcę zmiany” to dwa różne stwierdzenia. - Okazuje się, że najczęściej zależy nam na odmianie życia, ale bez ponoszenia kosztów i wysiłku związanego z tym procesem. Tymczasem droga do sukcesu jest trudna do pokonania i wymaga wyjścia ze strefy komfortu - zauważa dr Ewa Jarczewska-Gerc, psycholog społeczny z Uniwersytetu SWPS.

Wielu z nas myśli o postanowieniach na kolejne dwanaście miesięcy. Najpopularniejsze dotyczą aktywności fizycznej, zmiany nawyków żywieniowych, oszczędzania pieniędzy, dbania o zdrowie wśród najbliższych, nauka języka obcego, przebiegnięcia maratonu czy zrobienia długo odkładanego remontu. Jedno z najpopularniejszych postanowień brzmi tak: “rzucę palenie”.

Na fali informacji o katastrofalnych zmianach klimatycznych zaczynamy też, choć zbyt wolno, inaczej myśleć o naszych nawykach ekologicznych czy wolontariacie. Zwłaszcza, że te ekologiczne postanowienia nie są kosztowne, a wręcz przeciwnie, często pozwolą nam oszczędzić pieniądze.

Nie bez znaczenia są postanowienia związane ze sferą społeczną, niematerialną. Warto zatem wspomnieć o postanowieniach o odnowieniu lub poprawie relacji z ciocią, wujkiem, kuzynką, kuzynem, itp.

Przy okazji dość często słyszymy od swoich bliskich, którzy słyszą o naszych postanowieniach, że "dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane". Zatem jak przekonać ich, że to nie są tylko chęci a realne postanowienia? Odpowiedzi poszukała dr Ewa Jarczewska-Gerc, psycholog z Uniwersytetu SWPS.

W czym jest problem? Często mówimy „będę ćwiczyć”, „będę się odchudzać”, „będę się zdrowo odżywiać”. Żeby nasze pomysły zakończyły się sukcesem, powinniśmy szczegółowo określić nasze cele np.: „jak tylko wrócę do domu, to wychodzę na siłownię” albo „gdy się obudzę, przygotuję zdrowe śniadanie”.

Zdarza się, że gdy próbujemy wprowadzić zmiany w swoim życiu, zaczynamy się nad nim zastanawiać i szukać dla siebie wymówek. Związane jest to z istnieniem dwóch rodzajów mechanizmów zarządzania sobą: procesami samokontroli, które dyscyplinują nas, aby wytrwać w realizacji celu oraz procesami samoregulacyjnymi korzystnie wpływającymi na samopoczucie. Należy uważać na zaburzenie równowagi pomiędzy nimi. Jeżeli od razu będziemy sobie dogadzać, wprawi nas to natychmiast w dobry nastrój. Jednak po chwilowej przyjemności przyjdzie refleksja, że nie udało nam się wytrwać i nie jesteśmy skuteczni. Każda porażka czy niepowodzenie w zaplanowanych działaniach będą wpływać na spadek naszej samooceny.

Oczywiście znamy swoje słabości. I tu być może jest nasza pięta achillesowa. Przykładowo, jeśli sformułowaliśmy nasz plan, np.: „jak tylko wrócę do domu, to wychodzę na siłownię”, a po powrocie do domu zaczęliśmy szukać dla siebie wymówek, sięgnęliśmy po słodycze, to po chwilowej poprawie nastroju nastąpi jego obniżenie. Znowu odczujemy, że nie byliśmy skuteczni i nie zrealizowaliśmy zadania. Gdy jednak zmotywujemy się do działania, pokonując chwilowe uczucie dyskomfortu, zaczynamy być z siebie dumni. Myślimy: „teraz mogę osiągnąć wszystko!”. Nasze zmaganie ze słabościami jest bezcenne, gwarantuje bowiem ukonstytuowanie się wysokiej, stabilnej samooceny.

To, jak intensywnie powinniśmy wprowadzać zmiany, zależy od nas samych. Jedni wolą przeprowadzić całkowitą rewolucję. Zwykle jednak proces zmian zachodzi stopniowo. Jeden dobry nawyk, jeden mały krok jest w stanie uruchomić pozytywne zmiany w innych obszarach. Z badań wynika, że osoby, które zaczynają ćwiczyć, mają lepszy nastrój, dbają o zdrowe odżywianie, rzadziej tracą nad sobą panowanie, przestają palić, krócej oglądają telewizję, lepiej śpią, poprawiają jakość relacji z bliskimi, a nawet częściej myją zęby.

Jedno niepowodzenie może uruchomić szereg konsekwencji. Z porażkami radzimy sobie różnie - jedni upadają, inni podnoszą się jeszcze bardziej zmotywowani. I tu zasięgnijmy opinii uczonych z USA. Dr Jarczewska-Gerc przywołuje profesor Carol Dweck, amerykańską psycholog społeczną, która wskazuje, że to rozróżnienie wynika z przekonań ludzi o stałości lub zmienności osobowości. Jeśli uważamy, że jesteśmy ukonstytuowanymi jednostkami o stałych przekonaniach i postawach, porażka jest dowodem na naszą niską skuteczność. Gdy natomiast wierzymy, że nasz rozwój podlega ciągłym zmianom i nie jest zakończony (co jest znacznie bliższe prawdzie), niepowodzenie stanowi jedynie informację zwrotną odnośnie naszych działań. Czy kierunek albo środki były niewystarczające? Może nie włożyliśmy w działania wystarczająco dużo pracy? Należy spróbować znaleźć odpowiedzi na te pytania i zmodyfikować następne procesy.

Ile to zajmuje czasu? Do wykształcenia nawyku potrzeba około trzech miesięcy. Dr Jarczewska-Gercz przywołuje badania niemieckich naukowców pracujących w Stanach Zjednoczonych Gabriele Oettingen i Petera Gollwitzera, które pokazują jednak, że czas po zakończeniu tego okresu stanowi punkt krytyczny w kontekście podtrzymania zamierzonego celu. Najwięcej osób porzuca swoje postanowienia właśnie w tym czasie, wychodząc z założenia, że przecież możemy sobie trochę odpuścić – w końcu już tyle wytrwaliśmy w postanowieniu. Dodatkowo rozpraszają się siły, które motywowały nas do podjęcia zmiany. Dlatego w tym momencie należy być niezwykle czujnym. Warto wtedy korzystać z dodatkowych narzędzi.

Możemy wyobrazić sobie drogę działania, poszczególne kroki, które musimy podjąć, aby osiągnąć cel. Nie koncentrujmy się na samym pozytywnym wyniku, bo najczęściej odciąga nas to od działania. Mamy wówczas poczucie, że sukces już niemal nastąpił. Aby się to stało, trzeba się jednak wysilić.

Podejmując postanowienia noworoczne, także te w sferze duchowej, warto pamiętać o swoich bliskich. Wszak często jesteśmy dla nich wzorem do naśladowania, np. dla swoich dzieci czy młodszego rodzeństwa.

Ks. Paweł Rytel-Andrianik, dyrektor ds. komunikacji zagranicznej Episkopatu Polski przypomina, że podejmując noworoczne postanowienia, warto uważać, by nie wziąć na siebie zbyt dużo. - Postanowienia mogą nas przerosnąć, a niemożliwość ich realizacji może wpłynąć na nas demotywująco. Na pewno warto dobrze przemyśleć co chcemy zmienić i co jest dla nas najważniejsze, a potem zaplanować konkretne kroki i co jakiś czas sprawdzać swoje postępy. Nawet małe sukcesy będą nas motywować do wytrwałości w postanowieniu.

W rodzinie warto również porozmawiać z dziećmi o postanowieniach noworocznych, by zachęcić je do podjęcia własnych wyzwań na nadchodzący rok. Niewątpliwie będzie to miało wpływ na kształtowanie charakteru, a także ćwiczenie silnej woli. A jeśli uda nam się osiągnąć zamierzony cel, będziemy mieli poczucie ogromnej satysfakcji oraz przeświadczenie, że dajemy sobie radę.

Noworoczne postanowienia mają to do siebie, że łatwo się tworzą, trudniej realizują - uważa Zbigniew Dzideczek, zawodowy negocjator oraz autor książki pt. „Negocjacje to fascynująca podróż”.

Jego zdaniem aby uznać negocjacje za sukces, trzeba nie tylko zawrzeć porozumienie, ale też tak skonstruować zapisy, by dało się zrealizować umowę. - Podobnie jest z noworocznymi postanowieniami - to, że mamy je spisane w nowych kalendarzach nie znaczy, że uda się osiągnąć zakładane cele. Potrzebna będzie strategia negocjacji z samym sobą oraz określona taktyka, by nasze ambitne plany zostały spełnione.

Co zatem zrobić, by zrealizować swoje plany? Przede wszystkim - podobnie jak w negocjacjach z partnerami musimy dobrze się przygotować czyli sprecyzować cele oraz określić terminy ich realizacji - najlepiej w krótkoterminowej perspektywie - czyli np. w styczniu zacznę jeść więcej warzyw i owoców, w lutym zamienię paczkę papierosów na paczkę gum do żucia a w marcu zadbam o swoje zdrowie lub interesy. Można wypisać sobie cele na kartce, przyczepić je do tablicy korkowej i odhaczać czynione postępy.

Dokładne sprecyzowanie celu to ważny krok na drodze do jego osiągnięcia. Mogą w tym pomóc odpowiedzi na trzy pytania: Co konkretnie zamierzasz zrobić i kiedy?; Co Cię może powstrzymać przed realizacją celu? i Jakiego wsparcia potrzebujesz i jak je możesz uzyskać?

Kiedy zakres zmian jest już określony - pora wdrożyć je w życie. Na pewno wiele ułatwi determinacja, ale trzeba ją podsycać, by nie wpaść w pułapkę tzw. słomianego zapału. Komunikujmy się więc ze sobą i sprawdzajmy co jakiś czas, na jakim jesteśmy etapie. Jeśli np. chcemy więcej ćwiczyć - zróbmy sobie tygodniowe harmonogramy i odhaczajmy dni, gdy uprawiamy wybraną formę sportu. Nie zniechęcajmy się - walczmy o poprawę rezultatów, nawet jeśli czasami nam „nie idzie”. Jeśli rzucamy palenie, świętujmy każdy dzień bez papierosa. W przypadku odchudzania - warto zapisać się do dietetyka czy do jakiejś grupy, która będzie nas wspierać w realizacji celu.

Tak jak w negocjacjach - musi być jakiś plan (najlepiej ten bardziej ambitny „A” i alternatywny „B”), określona strategia i taktyka dochodzenia do celu. Jeśli podejdziemy do zmian w ten sposób, postanowienia noworoczne mają szansę na to, by stać się naszymi drobnymi sukcesami, które wpłyną na poprawę jakości naszego życia.

Dlaczego tak niewielu osobom udaje się dotrzymać noworocznych postanowień? Ponieważ najczęściej rzucają się na zbyt głęboką wodę. Bardzo ważny jest jest dobry start. Zbyt długie zwlekanie z wdrożeniem zmian powoduje, że zapał słabnie. To jak będzie z postanowieniami noworocznymi u Państwa. Za rok powiemy “sprawdzam”?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Postanowienia noworoczne. To my sami jesteśmy ich wrogiem numer jeden. Jakie są najpopularniejsze postanowienia i jak je zrealizować? - Portal i.pl

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska