https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Posterunek policji na dworcu we Włocławku

Barbara Szmejter
fot. sxc
Włocławska Wspólnota Samorządowa krytykuje prezydenta za popieranie stanowiska policji w sprawie posterunku na włocławskim dworcu.

Sytuację na włocławskim dworcu Czytelnicy określają krótko: brud, smród i ubóstwo. Do tego dochodzą kwestie bezpieczeństwa. - Wracałam do domu nocą - opowiada włocławianka, Renata K. - Idąc z peronu podziemnym przejściem byłam wystraszona, widziałam bowiem sporo obdartych, nietrzeźwych osób. W głównej hali dworca pijana kobieta zaczepiała przechodniów, żądając złotówki. Jakiś mężczyzna odmówił, więc zaraz otoczyło go trzech kompanów tej kobiety. Odetchnęłam dopiero wtedy, gdy dobiegłam do taksówki...

Przed laty teren dworca patrolowali systematycznie policjanci z posterunku kolejowego, wspierani przez funkcjonariuszy Służby Ochrony Kolei. Dziś nie ma ani jednych, ani drugich, choć szefowie Komendy Miejskiej Policji zapewniają, że brak posterunku o niczym nie świadczy. - W rejonie dworca PKP/PKS i przejścia podziemnego służba pełniona jest przez patrole piesze całodobowo, właśnie po to, by zapobiegać naruszeniom prawa, a zwłaszcza zachowań, nieakceptowanych społecznie - przekonuje w piśmie do prezydenta mł. insp. Mirosław Wiśniewski, komendant miejski policji we Włocławku.

Policja przytacza dane statystyczne. Wynika z nich, że rejon dworca, wbrew pozorom, wcale na najbardziej niebezpiecznych nie należy. W ub. roku na 878 przestępstw, popełnionych w śródmieściu, zaledwie 9 miało miejsce na dworcu. Policyjne interwencje na dworcu, związane głównie z zakłócaniem porządku przez osoby nietrzeźwe, konieczne były w 337 przypadkach, podczas gdy w całym śródmieściu zanotowano ich ponad 7400.

Prezydent Włocławka Andrzej Pałucki podziela stanowisko komendanta, zdaniem którego w tej sytuacji dworcowy posterunek nie jest potrzebny. W lutym podpisano jednak porozumienie, na mocy którego włocławska policja otrzymała od miasta 150 tys. zł na zorganizowanie dodatkowych służb, patrolujących najbardziej niebezpieczne rejony Włocławka, w tym dworca PKP/PKS.

- Odbieramy to rozwiązanie jako pozytywny wynik naszej akcji - twierdzi Jan Stocki, wiceprzewodniczący Włocławskiej Wspólnoty Samorządowej, od dawna apelującej o poprawę bezpieczeństwa w śródmieściu. Działacze WWS nie kryją jednak wątpliwości, związanych z niespełnieniem ich wniosków dotyczących dworcowego posterunku.

- Czy prezydent, który posterunek na dworcu nazywa w mediach "siedzeniem policjantów w ciepełku", tak ochoczo rezygnuje z realizacji pomysłu ze względu na publicznie prezentowaną osobistą niechęć i czy we własnej ocenie w wystarczający sposób odniósł się do głosu 1266 osób, które poparły apel? Kolejny raz pojawia się tu rozdźwięk pomiędzy prezydentem a mieszkańcami, który skutkuje potem społecznymi protestami - argumentuje Jan Stocki. Przypomina też, że WWS sugeruje od początku wsparcie patroli przez Straż Miejską, znajdującą się w gestii samorządu.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
nie jest tak źle na tym dworu, owszem czasem trafi się stado nachlanych oszczanych tułaczy, a szczególnie nocnych, ale to jest jak widać pod baczną ochroną, pańskie oko konia tuczy.
G
Gość
Aha, więc powinni nic nie robić. Bo tylko oni rządzili w tym mieście, prawda? Ej, Dionizy, przykrótka pamięć - przywilej starca.
D
Dionizy
Włocławska Wspólnota Samorządowa zgłasza coraz to nowe pomysły. I to nie są pomysły dotyczące nowych problemów ale problemów odgrzewanych sprzed lat Mam nadzieję, że się nie mylę, a jeżeli mylę to mnie poprawcie. W poprzedniej kadencji chyba rządził WWS. Całe ówczesne władze miasta są radnymi w obecnej Radzie Miasta włącznie z radnym czterech czy pięciu kadencji, Januszem Dębczyńskim. Dlaczego Ci ludzie nie rozwiązali tych problemów mając władzę w tym mieście? Odpowiedź nasuwa się sama. Widocznie Oni tylko RZĄDZILI a nie zajmowali się problemami miasta Włocławka i jego mieszkańców.
I mam jeszcze jedną drobną uwagę. Prezydent jest prezydentem wszystkich mieszkańców Włocławka a nie tylko tych co są na liście pod tytułem Włocławska Wspólnota Samorządowa.
p
podróżnik
W dniu 08.04.2009 o 07:21, 562ED0 napisał:

Od wielu lat dojeżdżam do pracy ze stacji Włocławek. Co roku jest coraz gorzej i jest to nie tylko sprawa władz miasta, ale przede wszystkim PKP - gospodarza obiektu.Faktycznie ostatnio dostrzega się przebywających na dworu funkcjonariuszy Policji, ale nie uświadczy choćby jednego strażnika miejskiego. Zamiast tak ochoczo przekazywać pieniądze z kasy samorządu Prezydent miasta winien wykorzystać własne służby do utrzymania porządku w tym rejonie.Policjanci niech zajmą się bezpieczeństwem na drogach, a straż - "nieakceptowanymi społecznie" zachowaniami. A może tak na dworcu PKP Włocławek posterunek straży miejskiej! Pasażerka



Droga pasażerko !
Zgodnie z obowiazującym w Polsce prawem za bezpieczeństwo na dworach w pierwszym rzędzie odpowiada Straż ochrony kolei oraz Policja. Po to Prezydent zapłacił policjantom żeby pilnowali tam porządku . Po co więc wysyłać tam jeszcze strażników !? Czyżby policjanci sobie nie radzili z bezdomnymi pijaczkami ?
s
szuja
Jak nie ma dworca to po co posterunek?Ha,ha,ha
562ED0
Od wielu lat dojeżdżam do pracy ze stacji Włocławek. Co roku jest coraz gorzej i jest to nie tylko sprawa władz miasta, ale przede wszystkim PKP - gospodarza obiektu.
Faktycznie ostatnio dostrzega się przebywających na dworu funkcjonariuszy Policji, ale nie uświadczy choćby jednego strażnika miejskiego. Zamiast tak ochoczo przekazywać pieniądze z kasy samorządu Prezydent miasta winien wykorzystać własne służby do utrzymania porządku w tym rejonie.
Policjanci niech zajmą się bezpieczeństwem na drogach, a straż - "nieakceptowanymi społecznie" zachowaniami. A może tak na dworcu PKP Włocławek posterunek straży miejskiej! Pasażerka
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska