Do zdarzenia doszło 15 sierpnia na jednej z łąk w Miłkowie w powiecie jeleniogórskim. Właściciel konia usłyszał huj i poinformował policję, że jego klacz została ranna w nieznanych okolicznościach.
Policjanci wyjaśniają okoliczności sprawy - mówi Onetowi Edyta Bagrowska, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.
Na szczęście okazało się, że rana, która powstała wskutek postrzelenia jest powierzchowna. Właściciel zwierzęcia twierdzi, ze pocisk to domowy wynalazek, gdyż w środku wypełniony był prętami.
Za znęcanie się nad zwierzętami grozi kara do trzech lat więzienia. Jeśli natomiast sprawca działa ze szczególnym okrucieństwem - sprawca może dostać nawet pięć lat więzienia.
Źródło: Onet.pl.
