Wczoraj na sesji wióry leciały, a wójtowie Lubiewa Michał Skałecki i Cekcyna Jacek Brygman pospiesznie jechali do Tucholi, żeby przekonać radnych powiatowych, że nie takie były ich ustalenia z członkami zarządu. Poszło o uchwałę o dofinansowanie drogi Iwiec-Wełpin. Całe zadanie kosztuje 5 mln 100 tys. zł, a z tego 50 proc. ma pochodzić z funduszy na tzw. schetynówki. Trzeba jednak wyłożyć jeszcze 2 mln 550 tys. zł i zarząd powiatu chciał, aby połowę , czyli 1 mln 275 tys. zł, poszło z kasy powiatu i żeby tyle samo wyłożyły gminy, na terenie których droga się znajduje, czyli Lubiewo i Cekcyn - proporconalnie do długości drogi Cekcyn 805 tys. zł, a Lubiewo 469 tys. zł. Gminy natomiast chcą dać 25 proc. tego, co daje powiat. I właśnie o 637 tys. zł poszła awantura, podczas której członek zarządu Piotr Broszkiewicz proponował uchwałę, z której się wycofywał, kiedy poparła ją opozycja i głosował za przeciwną, ale zgłoszoną przez koalicyjnego kolegę Zbigniewa Grugla, a radna Aleksandra kabat przekonywała, że gdyby wójtowi Skałecki był zainteresowany uchwałą, to pewnie przyjechałby na sesję. Szkopuł w tym, że uchwałę wprowadzono do porządku obrad właśnie wczoraj i nie było jej nawet w materiałach sesyjnych.
Poszło o Iwiec i Wełpin
Tekst i fot. Barbara Zybajło

Od lewej wójtowie jacek Brygman i Michał Skałecki chcą przekonać do swojego zdania Zbigniewa Grugla