Zaplanowane prace mają na celu wykonanie odwiertu na głębokość 3,9 km, w celu zbadania zasobów węglowodorów. To nie pierwsze takie odwierty. Punkt nazwano Bajerze II, kilka miesięcy wcześniej podobne roboty prowadzono w punkcie Bajerze I.
- Firma zdążyła przed deszczami zebrać humus i wzdłuż boków hałdować w wały - informuje Mieczysław Misiaszek, wójt gminy Kijewo Królewskie. - Plac wyłożono folią, podbudowa jest z piachu i teraz wyłożyli do płytami betonowymi. Przewieźli tez pomieszczenia socjalne i portiernię i zamykają teren. Zwożą elementy wiertni i montują wielkimi dźwigami, więc wkrótce ustawiona zostanie wieża wiertnicza.
Wówczas rozpocznie się wiercenie.
- Chcą to zrobić jak najszybciej, przyspieszają roboty zaplanowane na przełomie lipca i sierpnia, transport rzeczywiście cały czas kursuje z jednego do drugiego punktu odwiertów - trzy kilometry dalej - dodaje Mieczysław Misiaszek. - Przewożą elementy konstrukcji wieży. Pracują także w soboty.
Odwierty odbywają się na gruntach należących do jednego z rolników.
- Pan Kaczkowski podpisał umowę z Orlen Upstream, który je zleca - informuje wójt. - Wydzierżawiają je od niego. A szukają głównie gazu ziemny. W pierwszym punkcie w Bajerzu wyniki są bardzo dobre, na tyle, że kontynuują badania i poszukiwania. Liczę, że znajdą.