Poszukiwania Sary Megger trwają od 4 listopada, kiedy matka zgłosiła jej zaginięcie.
- Czynności sprawdzające, jakie podjęli funkcjonariusze na terenie Tucholi i Chojnic, nie przyniosły żadnego rezultatu. W dalszym ciągu sprawdzamy informacje, jakie do nas docierają, że ktoś w jakimś miejscu widział dziewczynkę, która wyglądem odpowiada osobie poszukiwanej - informuje asp. Brygida Zimnoch, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Tucholi.
W akcję zaangażowani są zarówno tucholscy policjanci, jak i funkcjonariusze jednostek ościennych. Pojawiła się bowiem informacja, że ktoś widział 15-latkę w Chojnicach.
- Wygląda na to, że dziewczynka samowolnie opuściła miejsce zamieszkania i nie chce do niego wrócić - dodaje rzeczniczka.
Do niedawna 15-latka kontaktowała się ze swoimi koleżankami, dzwoniąc i wysyłając sms-y. Teraz się już nie odzywa.
Przeczytaj także:Włocławek. Uciekli z domu, bo mama nie zgodziła się na przygarnięcie psa
A czy nie było możliwości namierzenia miejsca jej pobytu własnie za sprawą wykonywanych połączeń?
- Jak się policjanci dowiedzieli o tych kontaktach, nie było to już możliwe - wyjaśnia Zimnoch.
Dodaje, że z informacji przekazanych przez rodzinę, nauczycieli i znajomych nie wynika, żeby działo się jej coś złego.
Akcja poszukiwawcza nadal trwa. Podajemy rysopis zaginionej: 165 cm wzrostu, 54 kg wagi, włosy czarne, długie, proste, oczy niebieskie, małe uszy i nos. Brak znaków szczególnych. W chwili zaginięcia ubrana była w czarną skórzaną kurtkę do pasa, niebieskie poszarpane jeansy, jasnobrązowe kozaki, siwo-kremowy szal. Zabrała ze sobą dużą torbę materiałową na pasku w kolorowe kwiaty.
Każdy, kto widział zaginioną 15-latkę lub ma informacje mogące pomóc w ustaleniu miejsca jej pobytu, proszony jest o kontakt z komendą w Tucholi lub z najbliższą jednostką policji pod alarmowymi numerami telefonów: 112, 997.