Teoretycznie najłatwiej powinno być na starcie. Hurkacz z 58. obecnie w światowym rankingu Martinezem grał dwukrotnie i oba mecze wygrał. Najpierw był górą w 2018 roku w decydującej rundzie kwalifikacji US Open, a w ubiegłym roku pokonał go w Monte Carlo.
W drugiej rundzie na 25-letniego Polaka może czekać jego zmora - Lorenzo Sonego. Włoch wygrał z Hurkaczem dwa ostatnie starcia, z tym że było to w hali, a jedyny mecz w Australii i Oceanii (konkretnie w Auckland) padł łupem wrocławianina. W trzeciej rundzie rywalem Polaka może być Denis Shapovalov, czyli jeden z najzdolniejszych młodych graczy w stawce.
W czwartej rundzie przeciwnikiem Hurkacza może być Rosjanin Daniił Miedwiediew, czyli finalista ubiegłorocznego Australian Open. Natomiast w ćwierćfinale rozstawiony z "10" Polak może trafić na mistrza z 2022 roku, Rafę Nadala.
Potencjalnym finałowym rywalem Hurkacza jest Serb Novak Djoković - dziewięciokrotny triumfator Australian Open.
Potencjalna droga Huberta Hurkacza do tytułu w Australian Open 2023
- I runda: Pedro Martinez (Hiszpania, 58. ATP)
- II runda: Lorenzo Sonego (Włochy, 44. ATP)
- III runda: Denis Shapovalov (Kanada, 20)/Dusan Lajović (Serbia, 81. ATP)
- IV runda: Daniił Miedwiediew (Rosja, 7)/Sebastian Korda (USA, 29)
- Ćwierćfinał: Rafael Nadal (Hiszpania, 1)/Karen Chaczanow (Rosja, 18)/Frances Tiafoe (USA, 16)
- Półfinał: Stefanos Tsitsipas (Grecja, 3)/Jannik Sinner (Włochy, 15)/Felix Auger-Aliassime (Kanada, 6)
- Finał: Novak Djoković (Serbia, 5)/Casper Ruud (Norwegia, 2)/Matteo Berrettini (Włochy, 13)
Pierwszy mecz w tegorocznym Australian Open wrocławianin rozegra albo w poniedziałek albo we wtorek.
Najlepszym wynikiem Hurkacza w Wielkim Szlemie Azji i Pacyfiku jest druga runda (2020, 2022). Liczymy, że w tym roku podopieczny Craiga Boyntona dojdzie przynajmniej do III rundy.
Zobacz też:
