Parkowanie w mieście od lat jest wielkim problemem. Nie ma się czemu dziwić, gdyż samochodów ciągle przybywa. W niektórych rodzinach mają nawet po kilka pojazdów. Gdzie je postawić po powrocie z pracy?
Ten problem zgłosił do redakcji mieszkaniec al. Chopina 19.
- Od lat nie możemy doprosić się, żeby władze spółdzielni uporządkowały teren przed naszymi blokami - mówi Czytelnik. - Nie tylko przy bloku, w którym mieszkam, ale i przy sąsiednich jest podobna sytuacja.
Konieczna była zmiana lokalizacji
Rzeczywiście, bardzo wąskie uliczki wzdłuż bloków 19, 21 i 23 są w fatalnym stanie. Samochody mieszkańców parkują na trawnikach, a raczej na tym, co po nich zostało.
- Proszę podejść pod blok, w którym mieszka prezes spółdzielni - dodaje dzwoniący. - Tam zrobione zostały miejsca postojowe. Naprawiane są chodniki. Dlaczego my nie możemy doczekać się uporządkowania terenów przy naszych blokach?
Konieczna była zmiana lokalizacji
- Każda inwestycja, która wymaga pozwolenia na budowę musi być poparta wyrażeniem zgody przez wszystkich mieszkańców mających odrębną własność - odpowiada Leszek Szarzyński, zastępca prezesa Włocławskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Tego wymaga prawo spółdzielcze. Bez ich stuprocentowej zgody nie możemy nic zrobić, bo nasze starania są blokowane, czasem przez pojedyncze osoby. W przypadku tych budynków już trzeci raz podejmujemy działania, aby uzyskać zgodę na kompleksowe wykonanie chodników, wejść do budynków i nowych dróg, które w razie potrzeby umożliwiłyby dojazd wozom straży pożarnej.
Część mieszkańców zarzuca jednak spółdzielni, że chce budować parkingi kosztem terenów zielonych. Ale życie pokazuje, że są poniszczone, gdyż lokatorzy tam parkują swoje pojazdy. Dopóki więc sami lokatorzy nie dogadają się co do wyglądu i zagospodarowania terenu, przy którym mieszkają, ta sytuacja nadal będzie trwać.
INFO Z POLSKI 13.07.2017 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju