Sławomir Nowak, minister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej, otwierając niedawno w Gdańsku odcinek Trasy Sucharskiego przekazał władzom miasta aneks do umowy na budowę innego projektu - Trasy Słowackiego. Podczas listopadowej aktualizacji listy projektów kluczowych programu "Infrastruktura i Środowisko" zadanie "awansowało" z wykazu rezerwowego do podstawowego. Ale to nie wszystko. Resort rozwoju regionalnego zwiększył poziom unijnej dotacji dla trasy do 85 proc., czyli o 250 mln zł. Do tej pory na tak duże wsparcie z tego programu mogły liczyć głównie projekty Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Zielone światło dla budowy mostu w Toruniu. Nie ma już formalnych przeszkód
Tymczasem dofinansowanie toruńskiego mostu, który też finansowany z "IiŚ" i w podobny sposób co Trasa Słowackiego - z unijnej dotacji oraz miejskich pieniędzy - w ciągu ostatnich latach nie drgnęło. Unia Europejska wesprze nasz 753-milionowy projekt kwotą 327 mln zł. Biorąc pod uwagę wydatki kwalifikowane, czyli te, które podlegają refundacji z europejskich funduszy, poziom dotacji przekroczy zaledwie 53 proc. Co więcej, miasto ostatnio wystąpiło do resortu o zwiększenie dofinansowania, a w tej chwili zaawansowanie rzeczowe projektu przekracza już 60 proc. Wniosek nie został jednak uwzględniony w aktualizacji programu.
Miasto zabiega o wyższą dotację
Prezydent Torunia Michał Zaleski wielokrotnie zabiegał oraz apelował o podniesienie dotacji. Ostatnio 8 listopada, podczas konferencji, na której odpowiadał na zarzuty PO, która podsumowała dwulecie jego trzeciej kadencji. - Bardzo proszę, by energia radnych PO skupiła się na zabiegach wobec rządzących w Polsce w sprawie właściwego, sprawiedliwego finansowania ze środków unijnych budowy mostu - mówił wówczas Zaleski. - Bo dzisiaj korzystamy z dofinansowania na poziomie 45 proc. Identyczne projekty drogowe realizowane przez państwo, czyli GDDKiA, są finansowane w 80-85 proc.
Jak zwiększenie dotacji wpłynęłoby na finanse miasta? - Gdybyśmy teoretycznie dzięki inicjatywom radnych i parlamentarzystów PO z regionu i miasta uzyskali kolejne 300 mln zł, kłopoty finansowane
Torunia na kilka, a może i więcej lat, stałyby się mało widoczne - mówił wówczas Zaleski. - Toruń miałby szansę przez najbliższe lata dalej intensywnie się rozwijać.
Jak się dowiedzieliśmy, magistrat zabiegał w resorcie transportu o to, by w ramach ostatniej aktualizacji, zwiększyć dotację do poziomu 85 proc. Odpowiedź była negatywna. Powód? Brak pieniędzy w programie. - Mimo to dalej będziemy zabiegać o podwyższenie dotacji - zapowiada Zaleski.
Czy parlamentarzyści PO z Torunia będą za tym lobbować? - Zrobiliśmy wszystko, co się dało w sprawie mostu - mówi Tomasz Lenz, poseł PO. - Dzięki staraniom PO projekt trafił na listę podstawową z 327 mln zł unijnej dotacji. Nic na to nie poradzę, że prezydent Torunia zdecydował się realizować most za ok. 700 mln zł z wielopoziomowym węzłem na pl. Daszyńskiego. Mógł postawić przeprawę za ok. 300 mln zł i wówczas nie byłoby kłopotu ze zbyt niskim unijnym dofinansowaniem i nie byłoby takiego zagrożenia dla budżetu Torunia w związku z jego zadłużeniem. A tak mamy architektoniczny ewenement, który będzie górować nad miastem. Most to kolejny pomnik Michała Zaleskiego, który będą spłacać pokolenia torunian.
Poseł: PO to nie św. Mikołaj
Poseł zaznacza, że w ostatnich latach PO odpowiadała niemal na każde życzenie Zaleskiego. - Dzwonił, że jest potrzebna dotacja na Szosę Lubicką - mówi Lenz. - Projekt dostał dofinansowanie i mamy już gotową trasę. Przydałyby się pieniądze na halę tenisową? Proszę bardzo taki obiekt już powstaje. Tak samo było też z przeprawą. PO nie jest św. Mikołajem.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Posłowie PiS i SLD z Torunia nie zostawiają suchej nitki na toruńskiej PO. Według wicemarszałka Senatu Jerzego Wenderlicha (SLD) politycy tej partii nie mają większej siły przebicia w Warszawie - w przeciwieństwie np. do ministra Nowaka. Zbigniew Girzyński mówi wprost: - Minister, który jest też szefem pomorskich struktur PO, uprawia prywatę, zwiększając dotacją na inwestycję w Gdańsku. PO dzieli samorządy na dobre, lepsze, najlepsze i wrogie, jak w przypadku Torunia. Bo w u nas PO jest w opozycji.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje