MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Powiat aleksandrowski. Strażacy mieli pełne ręce pracy po poniedziałkowej ulewie, choć większych strat nie zanotowano

Jadwiga Aleksandrowicz
Pracownicy Urzędu Miasta w Ciechocinku zaraz po poniedziałkowej ulewie kontynuowali prace przy podnoszeniu wjazdów do posesji przy ul. Norwida. Dzięki temu tym razem woda nie poczyniła takich szkód jak przed tygodniem.
Pracownicy Urzędu Miasta w Ciechocinku zaraz po poniedziałkowej ulewie kontynuowali prace przy podnoszeniu wjazdów do posesji przy ul. Norwida. Dzięki temu tym razem woda nie poczyniła takich szkód jak przed tygodniem. Fot. Jadwiga Aleksandrowicz
- To była pracowita noc dla strażaków - przyznaje kpt Karol Dobrzelecki, rzecznik prasowy Powiatowej Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Aleksandrowie Kujawskim.

Tym razem gorzej w Aleksandrowie Kujawskim

Według strażaków, tym razem nawałnica mniej szkód wyrządziła w Ciechocinku, więcej w Aleksandrowie Kujawskim. Ciecho-cinek w poniedziałek ok. godz. 20.00 tonął w ciemnościach, ale tylko na ulicach, gdzie nie paliła się żadna lampa. Był natomiast prąd w budynkach.

W Aleksandrowie Kujawskim i sąsiednim Łazieńcu było ciemno także w domach, bo wichura uszkodziła linię elektryczną.
Strażacy wypompowywali wodę z posesji przy ul. Granicznej w Aleksandrowie Kujawskim, usuwali też połamane konary drzew, między innymi w Nowej Wsi, Turznie, Łazieńcu. Pomagali druhowie z okolicznych Ochotniczych Straży Pożarnych.

W Ciechocinku w ubiegłym tygodniu, po poprzedniej ulewie, która wdarła się do posesji przy ul. Norwida, Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji przeczyściło studzienki, a miasto zdecydowało się podnieść nieco krawędzie wjazdów na posesje. Roboty trwają od piątku i jak nam wczoraj powiedzieli mieszkańcy tej części miasta, poniedziałkowa ulewa nie była już dla nich taka straszna. Problemem jest tu wysoki stan wód gruntowych.

W Nieszawie gorzej było w niedzielę

- W poniedziałek nie mieliśmy kłopotów z powodu ulewy, gorzej było w niedzielny wieczór - mówi Andrzej Nawrocki, burmistrz Nieszawy. - Dosłownie w dziesięć sekund po zakończeniu koncertu na promie z nieba runęła ściana deszczu. Nie zdążyliśmy zabezpieczyć sprzętu nagłaśniającego, jedynie udało się przykryć fortepian. Wiele osób w kilka sekund było mokrych od stóp do głów - opowiada burmistrz.

Także w poniedziałek ulewa nie ominęła Nieszawy, ale - jak tłumaczy burmistrz - miasto położone jest tak, że woda spływa ulicami do Wisły.Co najwyżej - takie nawałnice nanoszą więcej piasku na ulice. Trochę niewielkich szkód nawałnica wyrządziła na ul. Mickiewicza, która jest obecnie gruntownie remontowana, ale nie w takim stopniu, by wykonująca roboty firma nie mogła sobie z nimi poradzić.

Na szczęście nigdzie w powiecie nie odnotowano uszkodzeń budynków, ani innych większych szkód. Trochę problemów ma gmina Waganiec, gdzie ulewy częściowo zniszczyły odcinki dróg schodzących z wyżej położonych terenów ku Wiśle. Jak informuje Wojciech Mańkowski z Urzędu Gminy w Wagańcu, w kilku miejscach w drogach utwardzanych kamieniem czy żużlem powstały wyrwy, na przykład w Przypuście, Wójtówce czy Szpitalce. Niektóre odcinki trudno pokonać.
- Sukcesywnie kierujemy na te drogi ekipy z gruzem. Myślę, że naprawa uszkodzonych odcinków potrwa jeszcze co najmniej dwa dni - powiedział nam przedstawiciel gminy.

Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska