https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Powiat aleksandrowski. Wicestarosty nie wybrano. Marzenna Drab przegrała jednym głosem

Jadwiga Aleksandrowicz
Radni  nie zgodzili się, by wicestarostą została Marzenna Drab , która ukończyła zarządzanie i marketing oraz podyplomowe studia z rozwoju regionalnego i funduszy strukturalnych UE, samorządowiec z doświadczeniem parlamentarnym.
Radni nie zgodzili się, by wicestarostą została Marzenna Drab , która ukończyła zarządzanie i marketing oraz podyplomowe studia z rozwoju regionalnego i funduszy strukturalnych UE, samorządowiec z doświadczeniem parlamentarnym. Jadwiga Aleksandrowicz
Radni jednym głosem przewagi odrzucili kandydatkę zaproponowaną przez starostę Wiolettę Wiśniewską na wicestarostę aleksandrowskiego. Była nią Marzenna Drab, była posłanka, była wicewojewoda kujawsko-pomorski i była dyrektorka Powiatowego Urzędu Pracy w Grudziądzu.

Kandydatka nie do przyjęcia?

Wybory były tajne. Wcześniej kandydatka odpowiedziała na pytania radnego Arkadiusza Żaka, który chciał wiedzieć, jak wyobraża sobie pełnienie obowiązków , mieszkając w Grudziądzu i jaką ma koncepcję rozwoju powiatu.

- Ponad sto kilometrów to nie są lata świetlne. Dojeżdżałam z Grudziądza do Bydgoszczy, pełniąc funkcję wicewojewody, mogę dojeżdżać do Aleksandrowa Kujawskiego. Ale nie wykluczam wynajęcia mieszkania - powiedziała Marzenna Drab.

W długim wystąpieniu kandydatka na wicestarostę opowiedziała się m.in. za wizją rozwoju powiatu, skorelowaną ze strategią rozwoju województwa, a za główny problem do rozwiązania wskazała bezrobocie. Nie wszystkich radnych to przekonało. Marzenna Drab nie została wybrana stosunkiem głosów 8 do 7. Dwie radne ( z PSL )były nieobecne na sesji.

Spektakl zamiast merytorycznej dyskusji

Sesja przypominała spektakl, niekiedy groteskowy do tego stopnia, że w czasie przerwy nie wytrzymał na ogół bardzo spokojny radny Janusz Chmielewski i zwrócił się do przewodniczącego rady Dariusza Wochny słowami: - Darek, co ty, k.., wyprawiasz!

Na początku obrad w ramach dyskusji nad sprawozdaniem z prac zarządu, wiceprzewodniczący Arkadiusz Żak zadał kilakadziesiąt pytań staroście i przez kilkanaście minut odczytywał korespondencję między nią a starostą,

Korespondencja dotyczyła tego, że starosta nie zapewniła obsługi jednej z komisji rady. Komisja obradowała 3 września w godzinach popołudniowych. Radny jako przewodniczący tej życzył sobie, by obecni byli podlegli staroście pracownicy i osoba z biura rady do protokołowania.

Wiadomości z Aleksandrowi Kujawskiego

- Pan radny zapomniał, że każda komisja ma sekretarza, a on bierze tysiąc sześcset złotych diet. Do jego obowiązków należy protokołowanie obrad komisji. W innych komisjach sobie z tym radzą, na przykład w rewizyjnej - powiedziała nam starosta Wioletta Wiśniewska. - Nie mogę żądać od pracowników wykonywania obowiązków w godzinach nadliczbowych, bo powinnam im za to płacić, a wciąż słyszę od rady o potrzebie oszczędności.

Gdy przyszło do odpowiedzi na zadane pytania, wiceprzewodniczący i tak ich nie słuchał, (m.in. dyrektora Zarzadu Dróg Powiatowych), dyskutując w tym czasie z przewodniczącym i drugim wiceprzewodniczącym.

Obrady rozpoczęto o godzinie 15.45 i przerwano o godzinie 22.15, obarczając winą za niedokończenie posiedzenia starostę, która rzekomo zdezorganizowała posiedzenie. Starosta o godz. 22.00 zwolniła z pełnienia obowiązków służbowych obecnych na sesji pracowników starostwa. Pracowali bez przerwy od godz. 7.30.

W tej sytuacji radni wybrali na protokolanta radną Renatę Golec, po czym o godz. 22.15 ogłoszono przerwę do 3 października.

Mieszkańcy apelowali: - Zajmijcie się powiatem

Kilka godzin wcześniej rada wysłuchała dwóch wystąpień mieszkańców, którzy przyjechali z gmin Raciążek (Andrzej Sobociński) i Koneck (Henryk Niemczyk). Wytknęli Janowi Kościerzyńskiemu, wiceprzewodniczącemu rady, że w kampanii wyborczej obiecywał pomoc rolnikom, oszukanym przez spółkę Jantur, a obecnie - dla zachowania pozycji w kierownictwie rady - współpracuje z radnym, który był w tej spółce przewodniczącym rady nadzorczej oraz z całym ugrupowaniem PSL, z którym związane było kierownictwo nieszawskiej spółki.

Mieszkańcy apelowali, by radni przestali zajmować się stanowiskami i dietami, a zajęli rozwiązywaniem problemów powiatu.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
pik
No i dobrze, ze przegrala, niech wraca do siebie, mamy juz dosc roznych drabow !!
G
Gość
najwidoczniej jest z tym problem bo postanowiono ze wice starosta nie moze byc madrzejszy od starosty
a
adam 12
Czy w powiecie aleksandrowskim nie ma ludzi, którzy mogliby pełnić funkcje wicestarosty? Po co nam spadochroniarze? Mało nauczki z jednym dyrektorem przywiezionym w walizce?
G
Gość
Jeśli w całej Polsce rządzą tak jak w Aleksandrowie to się nie dziwię że bieda.
G
Gość
taki fachowiec! i do tego byla pani posel i roboty nie moze sobie znalezc
zalosne
g
gość
Trochę to dziwne ,że skoro Pani Marzenna Drab jest dobrze przygotowana merytorycznie to nie załatwią jej pracy w Bydgoszczy,w Grudziądzu gdzie mieszka tylko w Aleksandrowie Kuj i to jako wicestarosta. Ale już nidługo usłyszymy ,że została zatrudniona jako doradca starosty powiatu Aleksandrów Kuj.Nie trzeba się nikogo pytać o zgodę.
G
Gość
OŚWIADCZENIE

W dniu 11 lipca 2012 r. podczas XV sesji rady powiatu aleksandrowskiego złożyłem rezygnację z funkcji przewodniczącego rady powiatu i zostałem wybrany na jej wiceprzewodniczącego.
W związku z wielokrotnym złamaniem podpisanych z nami umów przez radnych z PO, nie godząc się między innymi na zwiększenie zatrudnienia w starostwie, nie godząc się również na przekazanie całego majątku szpitala spółce, nie godząc się wreszcie na brak cięć finansowych mających na celu uzyskanie środków na tak konieczne inwestycje w oświacie czy drogownictwie, pamiętając o kompromitujących zajściach z udziałem kolejnych wicestarostów, porozumieliśmy się z radnymi z PSL-u tworząc większość w radzie powiatu aleksandrowskiego.
W dniu 3.10.2012 roku na sesji rady powiatu, Pan Janusz Chmielewski zrezygnował
z mandatu radnego. Tym samym politycznym przeciwnikom grupy radnych, stanowiących obecnie większość w radzie powiatu, został wytrącony ostatni argument.
Zarówno ja jak i pozostali koledzy radni z KIS-u zapewniamy, że nadal, bez względu na miejsce w radzie, będziemy służyć temu powiatowi kierując się zawsze jego dobrem.

Jan Kościerzyński
prezes KIS-u

Dopowiedzi są na wątku odrębnego wpisu
J
JK
OŚWIADCZENIE

W dniu 11 lipca 2012 r. podczas XV sesji rady powiatu aleksandrowskiego złożyłem rezygnację z funkcji przewodniczącego rady powiatu i zostałem wybrany na jej wiceprzewodniczącego.
W związku z wielokrotnym złamaniem podpisanych z nami umów przez radnych z PO, nie godząc się między innymi na zwiększenie zatrudnienia w starostwie, nie godząc się również na przekazanie całego majątku szpitala spółce, nie godząc się wreszcie na brak cięć finansowych mających na celu uzyskanie środków na tak konieczne inwestycje w oświacie czy drogownictwie, pamiętając o kompromitujących zajściach z udziałem kolejnych wicestarostów, porozumieliśmy się z radnymi z PSL-u tworząc większość w radzie powiatu aleksandrowskiego.
W dniu 3.10.2012 roku na sesji rady powiatu, Pan Janusz Chmielewski zrezygnował
z mandatu radnego. Tym samym politycznym przeciwnikom grupy radnych, stanowiących obecnie większość w radzie powiatu, został wytrącony ostatni argument.
Zarówno ja jak i pozostali koledzy radni z KIS-u zapewniamy, że nadal, bez względu na miejsce w radzie, będziemy służyć temu powiatowi kierując się zawsze jego dobrem.

Jan Kościerzyński
prezes KIS-u
a
adam 12
Przed tą sesją, zwołaną chyba jedynie po to, by usprawiedliwić pobieranie diety, zauważalna była aktywność pana radnego powiatowego, który odwiedzał nawet w pracy radnych spod znaku koniczynki.C
co niektórzy radni, faktycznie przez ogłaszanie ciągłych przerw, czuli niedosyt obrad i jeszcze po ich zakończeniu obradowali na parkingu przed starostwem. Oj burzliwe to były obrady. Ciekawe czy ktoś je protokołował. A było by co poczytać, z wypiekami na twarzy. Takie tam tematy poruszano!!!!
Dlatego uważam, ze obrady rady powiatu powinny odbywać się w wyremontowanej przez niedorobionych hali sportowej na dworcu PKP.
G
Gość
Przerażająca farsa za pieniądze podatników. Co ci ludzie ślubowali dwa lata temu???
Zastanawiam sie, czy dwie radne z PSL nie przyszły, bo nie dostały dyspozycji od burmistrza,który leży bykiem? Ciekawe czy sam???

beeee
G
Gość
Jadwiga Aleksandrowicz powinna zostac wice starosta bo wie najlepiej czego chca mieszkancy i co jest dla nas najlepsze
M
Marian
Przerażająca farsa za pieniądze podatników. Co ci ludzie ślubowali dwa lata temu???
Zastanawiam sie, czy dwie radne z PSL nie przyszły, bo nie dostały dyspozycji od burmistrza,który leży bykiem? Ciekawe czy sam???
B
Bezdomny
Jaki powiat tacy wyborcy, jacy wyborcy tacy radni.
NO I TAKIEGO MAMY JANUSZKA.
Janusz, to ty Q...wa jeszcze żyjesz?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska