https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Powiat brodnicki. Psy kąsają, brudzą i przenoszą wściekliznę

(mat)
W Brodnicy w 2012 roku doszło do 43 pogryzień ludzi przez zwierzęta domowe
W Brodnicy w 2012 roku doszło do 43 pogryzień ludzi przez zwierzęta domowe sxc.hu
Tylko w samej Brodnicy w zeszłym roku doszło do 43 pogryzień ludzi przez zwierzęta domowe. W mieście i gminie Jabłonowo były 22 przypadki.

Niedawno pisaliśmy o problemie psów biegających luzem po Jabłonowie. Jeden z nich pogryzł 8-letnią dziewczynkę. Jak się okazuje podobne sytuacje zdarzają się w całym powiecie.

Czytaj także: Stan pogryzionej przez psa Martynki z Jamielnika poprawia się

W sytuacji pogryzienia przez nieznane zwierzę, należy natychmiast skontaktować się z lekarzem, ze względu na możliwość zachorowania na wściekliznę.

- Wścieklizna jest jedną z najdłużej znanych i najbardziej niebezpiecznych wirusowych chorób zakaźnych atakujących ludzi i zwierzęta - podkreśla dr Mirosław Grafiński, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Brodnicy. - Nie można jej wyleczyć, można tylko zapobiegać. Stały nadzór epidemiologiczny PIS, polegający na wdrażaniu natychmiastowych szczepień u osób pokąsanych przez nieznane zwierzęta lub poddanie 15-dniowej obserwacji przez lekarza weterynarii zwierząt znanych, pozwala zminimalizować ryzyko zachorowania człowieka na tę groźną chorobę - dodaje.

Najczęściej to domowe zwierzęta atakują ludzi. Niestety liczba pokąsań przez psy i koty nie ulega większym zmianom w ostatnich latach. Przykładowo w Brodnicy w 2010 r. doszło do 46 takich sytuacji, w 2011 - do 45, a w 2012 do 43. W gminie Brodnica było ich w 2010 - 14, 2011 - 9, a w 2012 - 10. W niechlubnej czołówce jest również Jabłonowo, w którym niedawno doszło do pogryzienia dziewczynki. W mieście i gminie w sumie w 2010 r. pogryzione zostały 22 osoby, w 2011 - 12, a w 2012 - 21.

W pozostałych gminach przez ostatnie trzy lata takich przypadków było w sumie: w Bobrowie - 27, w Świedziebni - 21, w Osieku - 18, w Zbicznie - 17, w Brzoziu - 12, a w Bartniczce - 11. Najlepiej w tym zestawieniu wygląda miasto i gmina Górzno. W latach 2010-2012 doszło tam jedynie do 10 pogryzień, z czego w zeszłym roku nikt nie został pokąsany w mieście, a w gminie jedynie dwie osoby.

Brodnicki sanepid zwraca także uwagę na problem psich odchodów na chodnikach czy placach zabaw, które mogą wywoływać groźne choroby.

- Wymaga to podjęcia bardziej restrykcyjnych przedsięwzięć w celu zmiany złych nawyków właścicieli psów tj. nie sprzątania psich odchodów, wyprowadzania psów bez smyczy, nie zabezpieczania piaskownic i placów zabaw dla dzieci oraz terenów spacerowych i wskazania właściwych sposobów postępowania - mówi dr Mirosław Grafiński. - O powyższej sprawie przez wiele lat PPIS w Brodnicy sygnalizuje w swoich wystąpieniach do władz samorządowych, lecz sytuacja epidemiologiczna w tym zakresie nie ulega poprawie. PPIS na powyższe wystąpienia nie uzyskiwał żadnej odpowiedzi.

Przepisy nakładają na gminy obowiązek zapewnienia czystość i porządku na swoim terenie, a także określenia wymagań wobec właścicieli zwierząt domowych w zakresie bezpieczeństwa i czystości w miejscach publicznych.

- Zgodnie z zapisami ustawowymi należałoby stosować radykalne środki represyjne wobec osób nie przestrzegających przepisów prawnych lub podejmować inne rozwiązania organizacyjne np. umieszczanie bezpańskim psów, kotów w schroniskach - gdyż głównie takie działania mogą zminimalizować wymienione problemy - dodaje Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Brodnicy.

Wiadomości z Torunia

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Prawdziwy obrońca praw zw
Wielcy obrońcy praw zwierząt a trzymają je całym dniami w mieszkaniach, wąchają bąków.......Pies to nie człowiek nie powstrzyma się.Sąsiedzi muszą cierpieć z powodu smrodu i hałasu często również w nocy. To mieszkanie jest dla niego więzieniem, wyjście 2 razy dziennie na spacer....... kto tu ma znieczulicę? Pies to stworzenie do życia na świeżym powietrzu, natura go do tego przystosowała a pseudo obrońcy myślą, że trzymanie pod kołderką zamkniętego na cały dzień sprawia mu przyjemność.....Nałożyć na właścicieli podatki i zatrudnić osobę do sprzątania kup na trawnikach i chodnikach bo inaczej nie wyegzekwujemy sprżatania od właścicieli.
G
Gość
Może najlepiej napiszcie, że wszystkie zwierzaki powinno się trzymać na łańcuchach. Zabierać im wolność, którą i tak mają ograniczoną przez ludzi. Inteligentne podejście.
M
Marcin
Karać, karać i jeszcze raz karać za puszczanie psów samopas! Dwa razy już zostałem pogryziony przez jakieś kundle. Jak się jedzie rowerem podbiegają, łapią za nogawki. Czasami strach wyjść z dzieckiem na spacer. Właściciele nie myślą, że w przypadku pogryzienia mogą mieć kłopoty. Zaatakować może nie tylko duży pies, ale także mały kundelek i też zrobić człowiekowi krzywdę.
k
kierowca
Zatrzymać się?! Raz się zatrzymałem i babka zaczęła na mnie wrzeszczeć, że jej pieska przejechałem, a ten mały sku... sam mi wbiegł pod koła. Nie miałem szans zahamować. W końcu nie wytrzymałem i wezwałem policję. Ludzie niektórzy mają niepokolei w głowie jeśli chodzi o zwierzęta!
G
Gość
Raz miałam sytuację, że mój pies wpadł pod samochód, ale to była moja wina, bo za delikatnie trzymałam smycz i się wyrwał. Na szczęście nic mu się nie stało. Miał tylko kilka zadrapań. Od tego czasu zawsze kurczowo trzymam smycz. Nigdy nie puszczam go luzem. Jednak z drugiej strony kierowca, który w niego uderzył nawet się nie zatrzymał. Totalna znieczulica! Taką osobę trudno nawet nazwać "człowiekiem", bo zupełnie nie ma serca.
T
Tomek
To wszystko przez fanatycznych obrońców praw zwierząt! Rzecz jasna, że nie można się znęcać nad zwierzętami, ale niektórzy przesadzają. Najlepiej wszystkie wypuścić na wolność. Niech krowy, świnie chodzą sobie po ulicach. Masz zwierzaka, to się nim opiekuj, a nie dla "jego dobra" puszczaj go samopas! A później to kierowca jest winny, jak taki kundel wpadnie pod koła, ale żeby zalożyć mu wcześniej smycz, to już się nie pomyśli.
G
Gość
Powinno się karać właścicieli, którzy puszczają psy samopas. To oni są odpowiedziali za czworonogi. Zwierzę samo się nie upilnuje, nawet jak jest dobrze ułożone.
M
Magda
Drażni mnie, że ludzie chodzą z psami bez smyczy. Właścicielom wydaje się, że ich pupil - mały, duży jest niegroźny. Ja nie przepadam za psami. Irytuje mnie jak podbiega jakiś na ulicy i skacze mi na nogawkę warcząc przy okazji. Nie wiem, czy mnie nie ugryzie, ale na pewno pobrudzi. Gdy zwracam uwagę, że należy psa trzymać na smyczy właściciele się oburzają. A to chyba ja powinnam?
e
ewa
Dlatego wszystkie psy powinny być czipowane, wpisane do jakiegoś "rejestru" i tam wpisywane szczepienia p/wściekliźnie. A tak to tylko samowola właścicieli panuje, nawet podatków już nie ma w Toruniu, gdzie były bezpłatne szczepienia p/wściekliźnie. Ciekawe ile psów będzie teraz zaszczepionych????
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska