Powiat. Czekają na wielką wodę

(mona)

11 czerwca 2010, 6:00

Bobry, które wykopały korytarze na jednym z wałów przy Wiśle

Jutro spodziewana jest na naszych terenach druga fala powodziowa. Wczoraj rano poziom wody o ponad metr przekroczył stan alarmowy.

Chełmińskie odcinki wałów monitorują strażnicy miejscy i robotnicy publiczni Urzędu Miasta. Co dwie godziny sprawdzają o ile podniosła się Wisła. A tej wczoraj, w ciągu czterech godzin potrafiło przybyć 10 centymetrów.
W gminie Chełmno obserwowany jest odcinek 25 km.
- Strażacy monitorują wały, zwracają baczną uwagę czy bobry lub borsuki nie porobiły w nich dziur - informuje Antoni Nicpoń, insp. ds. wojskowości i obrony cywilnej Urzędu Gminy Chełmno. - Przy pierwszej fali uszczelnialiśmy przesiąki pod wałami w kilkunastu miejscach. Mamy robotników, którzy napełniają worki piaskiem, dowożą nad rzekę.
Przy wałach w gminie Chełmno leży około 200 gospodarstw. Wielu rolników siało w międzywałach. Większość straci uprawy.
W gminie Unisław 4,8 km wałów monitorują druhowie.
- Działają ochotnicy z OSP w Grzybnie, Kokocku i Unisławiu - mówi Marek Desing, podinsp. ds. obrony cywilnej w Urzędzie Gminy Unisław. - Na przyczepach czekają geowłóknina i worki z piaskiem.
Na terenach zalewowych gminy leży około 40 gospodarstw.
- Te uprawy pewnie w dużej mierze zostaną zniszczone - dodaje Desing. - Duże podsiąki gruntów za wałami je wymoczą. Jak duże będą straty dowiemy się, gdy wszyscy złożą wnioski i komisje orzekną straty.