Wał długi na ponad 4 kilometry przebiega przez tereny sołectw: Świerkocin, Nowa Wieś i Parski. Znajduje się on po lewej stronie Osy, patrząc w stronę Wisły. Co prawda chroni przed zalaniem głównie pola i łąki, ale ekspertyzy wykonane na podstawie badań geologicznych jednoznacznie wskazywały: czas na przebudowę.
- Wał w niektórych miejscach jest zbyt niski, w innych wymaga umocnienia - wyjaśnia Anna Bielska, kierownik toruńskiego oddziału Kujawsko-Pomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych we Włocławku. Ta jednostka zleciła przebudowę wału przy Osie.
Co ma koci żwirek do zapory na rzece?
Firma, która remontuje wał, w jego pobliżu utworzyła całkiem sporą bazę. Prace trwają jednocześnie na kilku odcinkach ziemnej zapory. Plan jest taki, że zostanie ona podniesiona, a w środku wzmocniona specjalną mieszanką zawierającą cement i tzw. bentonit. To substancja dobrze wchłaniająca wodę. Wykorzystywana jest m.in. w... żwirkach dla kotów, bo świetnie pochłania wilgoć i nieprzyjemne dla ludzkiego nosa zapachy.
W wydrążone w wale otwory wstrzykuje ją specjalna maszyna. Mieszanka jest produkowana w tymczasowym węźle, który urządzono niedaleko budowy.
Remont pochłonie sporo pieniędzy
Koszt zadania wynosi w sumie ok. 2,6 miliona złotych. Pieniądze pochodzą z budżetu państwa. W zakres projektu wchodzi także wykonanie nowej drogi technicznej, która częściowo będzie przebiegać obok wału, a częściowo na nim.- Dzięki temu służby, w razie potrzeby, będą mogły szybciej dojechać na miejsce - dodaje Anna Bielska.
Zalane zostały pola i łąki
Osa swoje groźne oblicze pokazała podczas powodzi wiosną 2010 roku. Stan wody był na tyle wysoki, że remontowany właśnie wał zaczął przeciekać.
Ponadto - z powodu nieodpowiednio zabezpieczonego przepustu - woda pod wałem przelewała się na pobliskie wody i łąki. Służby oraz pomagający w pracach więźniowie próbowali zatamować workami z piaskiem. To jednak nie zdawało egzaminu. Ostatecznie przepływ wody zatamowano betonowymi bloczkami.