Wczoraj (wtorek) w południe w grudziądzkim biurze Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa ruch nie był duży. Dwóch gospodarzy składało wnioski o przyznanie płatności obszarowych.
Ważny każdy grosz
- Mam duże, 30-hektarowe gospodarstwo, więc i wydatki są spore. Każdy grosz zawsze się przydaje - mówi Krzysztof Janiszewski, gospodarz z Gołębiewa w gminie Radzyń Chełmiński. W tym roku o dopłatę zabiega już szósty raz.
- Pieniądze zawsze staram się zainwestować. W poprzednich latach kupiłem trochę sprzętu, nawozy... to, co w gospodarstwie jest potrzebne - opowiada rolnik. Z wypełnieniem dokumentów nie miał większych kłopotów.
Pierwszy raz o dotację stara się natomiast Bartosz Kowalczyk z Łasina: - Kupiłem trochę ziemi i najprawdopodobniej będę na niej uprawiał pszenicę. Przyszedłem, aby zapytać o to, jakie mam szanse na otrzymanie dopłaty - mówił młody rolnik.
Bo na produkcji trudno zarobić
Zgodnie z przepisami, gospodarze otrzymują dopłaty do produkcji roślinnej i zwierzęcej, które nie przynoszą zysków. Dopłaty są formą rekompensaty strat ponoszonych przez rolników.
Na jakie pieniądze mogą liczyć gospodarze? Wysokość tegorocznych dopłat ministerstwo ogłosi dopiero 30 września. W ubiegłym roku jednak stawka podstawowa, za hektar "czystego gruntu" wynosiła 506 zł. Była ona powiększana o 356 zł za każdy hektar, na którym rolnik uprawiał na przykład zboże albo rzepak. Albo o 506 zł, jeśli był to hektar łąk lub pastwisk służących do produkcji zwierzęcej.
Do otrzymania takich dopłat w mieście i całym powiecie grudziądzkim uprawnionych jest około 3,2 tys. gospodarzy. Wnioski o ich przyznanie składać mogą od połowy marca do połowy maja. Dotychczas zrobił to tylko co trzeci z nich. A czasu nie ma już wiele.
- Od kilku dni obserwujemy, że coraz więcej gospodarzy szuka pomocy w wypełnianiu formularzy - mówi Zdzisław Kapuściarek, kierownik Powiatowego Zespołu Doradztwa Rolniczego. To tutaj gospodarze mogą liczyć na pełną pomoc w wypełnieniu druków.
- W środę było u nas ponad dwadzieścia osób. Jednak prawdziwego natłoku rolników spodziewamy się dopiero po majowym weekendzie, kiedy czas będzie już gonił. Jeśli będzie taka potrzeba w ostatnich dniach składania wniosków będziemy pracowali w wydłużonych godzinach, aby pomóc wszystkim chętnym.
Na ostatnią chwilę
Dyżury takie pełnić będzie także załoga grudziądzkiego oddziału ARMiR, gdzie rolnicy wnioski składają. W wybrane dni biuro Agencji czynne będzie do godz. 22, a 17 maja, w ostatnim dniu aż do północy.
Gospodarze, którzy dokumentów złożyć na czas nie zdążą, nie stracą pieniędzy całkowicie, ale za każdy dzień spóźnienia ich dopłata pomniejszana będzie o jeden procent.
- Rolnicy, którzy wypełniali wnioski już w poprzednich latach, nie powinni mieć z tym kłopotów, bo zmian jest niewiele - mówi Andrzej Owczarz, kierownik grudziądzkiego biura Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. - Uproszczeniem jest możliwość złożenia wniosku o różne płatności na jednym formularzu. Nowością natomiast jest możliwość uzyskania dopłat do uprawy roślin strączkowych. Jak dotychczas stara się o to 17 rolników.
Wnioski złożone przez rolników są weryfikowane przez pracowników ARMIR podczas kontroli gospodarstw.