Zobacz wideo: Zmiany w prawie. Będzie teraz mniej wypadków na drogach?
Wpierw był marsz Grzegorza Stenki Szlakiem św. Jakuba. Z Rygi do Camino de Compostela
Mieszka w Bydlinie koło Ustki. Piesza wyprawa do Portugalii nie jest pierwszą taką, w której uczestniczy. Wcześniej przemierzył Szlak św. Jakuba, od Rygi do Santiago de Compostela. Rozpoczął pieszo...
- Po przejściu 1024 kilometrów doznałem poważnej kontuzji stopy. Nie zamierzałem rezygnować z dotarcia do celu. Zdobyłem rower, w ramach wymiany, oddając za niego kurtkę. Ruszyłem w dalszą drogę. Tak dojechałem na granicę Francji z Hiszpanią. Tam rower się zepsuł. W dalszą drogę ruszyłem pieszo - relacjonuje pan Grzegorz
.
Podróżnik wspomina, że podczas wyprawy Szlakiem św. Jakuba przeszedł 2100 kilometrów, na rowerze pokonał 2500 kilometrów, a 500 kilometrów przejechał autostopem.
Teraz Grzegorz Stenka idzie trasą "Od Bałtyku po Atlantyk"
Obecnie realizuje trasę według własnego projektu, który nazwał "Od Bałtyku do Atlantyku". O szczegółach opowiadał nam kilka dni temu, podczas spotkania w Borkowie pod Inowrocławiem. Grzegorza Stenkę spotkaliśmy tam, gdy odpoczywał na przystanku autobusowym.
Z Ustki do najbardziej oddalonego na zachód krańca Europy - Cabo da Roca - wyruszył pieszo 8 kwietnia, w swoje 35 urodziny. Na pokonanie prawie 6,5 tys. kilometrów dał sobie siedem miesięcy. Do kraju chce powrócić autostopem.
Podczas wyprawy zahaczy nie tylko o Bałtyk i Atlantyk, ale dotrze również nad Adriatyk i Morze Śródziemne. Będzie też szedł z głową w chmurach, przez Alpy.
- Pokonam kilka krajów. Oprócz Polski będą to: Słowacja, Austria, Węgry, Słowenia, dwukrotnie Chorwacja, a także Bośnia i Hercegowina, Włochy, Szwajcaria, Francja, Hiszpania i Portugalia - wylicza Grzegorz Stenka.
Wszystko co potrzebuje na trasie niesie ze sobą w plecaku. Obok ubrań jest tam też namiot. - Mam duży dar do gubienia różnych rzeczy. Więc podczas trwającej właśnie podróży zdążyłem już zgubić namiot. Na szczęście znalazł go policjant. Tak więc mam go z powrotem - opowiada pan Grzegorz.
W trakcie wyprawy wędrowiec spać będzie nie tylko w namiocie. Korzysta z kwater prywatnych, pomocy ludzi dobrej woli i serwisu internetowego, który pomaga znaleźć dach nad głową.
Pod koniec obecnego tygodnia Grzegorz Stenka zamierza dotrzeć do Częstochowy. Dołączyć ma tam do niego dziewczyna o imieniu Marysia, która zamierza razem z mieszkańcem Bydlina koło Ustki pokonywać dalsze odcinki trasy "Od Bałtyku po Atlantyk".
Grzegorz Stanka podkreśla, że wędrówka przez Europę jest spełnieniem jego marzeń. W trakcie wyprawy promuje akcję charytatywną na rzecz Pomorskiego Hospicjum dla Dzieci w Gdańsku. Można je wspierać przyłączając się do internetowej zbiórki na www.siepomaga.pl/kilometry-dla-dzieci.
Wyprawę Grzegorza Stenki śledzić można na bieżąco na facebookowym fanpage'u "Muszla św. Jakuba".
- Tak żyją bezdomni w Inowrocławiu. Zobaczcie smutne zdjęcia
- Najdroższe domy, rezydencje, kamienice, wille w Inowrocławiu i okolicy. Co za ceny!
- Te ogródki działkowe w powiecie inowrocławskim są na sprzedaż. Ceny, zdjęcia
- Inowrocławianie przyłapani przez GSV na Targowisku Miejskim w Inowrocławiu
- Inowrocław - Niedzielna giełda na Rąbinie. Zobaczcie zdjęcia
- Zmarł Andrzej Podbielski, nauczyciel z Inowrocławia
