Mieszkańcy Strzelna często w rozmowach podkreślają, że nie widzą, aby powiat inwestował w ich szpital.
Czy tu się coś dzieje?
Jak mówi Irena Pułkownik patrząc z ulicy można dojść do wniosku, że w szpitalu nic się nie dzieje. Tymczasem według zestawienia przygotowanego przez SPZOZ w Mogilnie w ostatnich miesiącach do szpitala w Strzelnie zakupiono m.in. sprzęt na salę operacyjną, elektrokardiograf, agregat prądotwórczy, łóżko porodowe, wózek do przewożenia zwłok.
W środku widać wyłożone pieniądze
W sumie wartość zakupionego sprzętu to kilkadziesiąt tysięcy złotych. W 2009 roku w Strzelnie zamontowano też nową kotłownię, trwa przygotowywanie nowych gabinetów rehabilitacji, wkrótce w lecznicy będzie nowa pracownia RTG oraz endoskopii.
Te zakupy wdać jednak, kiedy wejdzie się do gabinetów w budynku szpitala. A jak mówi burmistrz Ewaryst Matczak dla mieszkańców ten szpital, zaniedbany z zewnątrz, też jest wizytówką miasta. A kiedy mieszkańcy Strzelna porównują go z wyglądem szpitala w Mogilnie, tym bardziej wstydzą się przed gośćmi.
- Cieszę się, że tyle się robi. Ale nie widać tego z zewnątrz - żali się burmistrz Strzelna.
Jak tłumaczy starosta Tomasz Barczak elewację szpitala w Mogilnie udało się wyremontować, bo powiat dostał na to pieniądze z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska.
- To były pieniądze ze wskazaniem na szpital w Mogilnie. Byłbym dziwny gdybyśmy ich nie wykorzystali. My na pewno nie jesteśmy po to, by tworzyć animozje - zapewnia Tomasz Barczak.
Najpierw rozbudowa, potem elewacja
W planach inwestycyjnych SPZOZ na najbliższe lata jest także podniesienie dachu budynku oraz dobudowa skrzydła. Dlatego jak wyjaśnia dyrekcja szpitala nie ma sensu remontować elewacji.
- Proszę pamiętać, że u nas jeśli chodzi o SPZOZ wszystko trzeba robić razy dwa. Gdybyśmy mieli jeden budynek, bylibyśmy jednym z najlepszych szpitali, bo ZOZ zarabia na siebie - przekonuje starosta.