Wczoraj wieczorem w Szubińskim Domu Kultury, gdzie mieści się gminny sztab Orkiestry, trwało wielkie liczenie pieniędzy. Od rana zbierało je do puszek 75 wolontariuszy. Na godz. 19 doliczono się już kilku tysięcy złotych, ale najwcześniej dziś rano będzie wiadomo ile tak naprawdę udało się zebrać.
I z sołectw zwożono pieniądze
Do Szubina pieniądze zwozili także przedstawiciele sołectw, w których odbyły się finały WOŚP. - W Królikowie zebrano 5 tysięcy 644 złote i 7 groszy, w Kołaczkowie 1.601 złotych i 42 grosze, w Turze 2 tysiące 510 złotych, w Rynarzewie 4 tysiące 567 złotych - wyliczał Andrzej Klawitter, pracownik domu kultury w Szubinie.
A to jeszcze nie koniec zbiórek
Ale w wielu miejscowościach finałowe imprezy wciąż trwały, wolontariusze krążyli wśród publiczności, odbywały się też licytacje. Tak było wczoraj o godz. 19 m.in. w świetlicy wiejskiej w Rynarzewie. Za rower wystawiony na licytację nabywca zapłacił 320 zł, obraz miejscowej artystki Maryli Molendy-Rakowskiej, przedstawiający widok Rynarzewa - poszedł za 260 zł, po 60 i więcej zł płacono za torty, których było kilka. Wysokie ceny osiągało też rękodzieło. Na właściciela czekał nawet... szczeniak.
530 zł za piłeczkę...
W Kcyni pierwsze pieniądze dla Orkiestry przekazali już w sobotę miłośnicy sportu. Deblowy turniej tenisa ziemnego o puchar WOŚP wygrali zawodnicy z Szubina: Michał Biernacki i Piotr Błaszczyk. Duże emocje przyniosła licytacja piłeczki tenisowej z autografem Agnieszki Radwańskiej. Cena wywoławcza 100 zł przebita została pięciokrotnie. Nabywca: Jerzy Siekiera dał za nią 530 złotych.
Na rezerwistów można liczyć
W Nakle zbiórkę pieniędzy na chore dzieci tradycyjnie rozpoczął Klubu Żołnierzy Rezerwy LOK. W piątek, podczas spotkania noworocznego, rezerwiści zebrali dla Orkiestry 515 zł i 80 groszy.
Ale i wczoraj nakielanie chętnie sięgali do portfeli widząc kwestarzy, a spotkać ich można było w Nakle, Paterku i wielu innych miejscowościach.