-Nie chcemy podrzucić kukułczego jaja, ale rozwiązać problem. Zależy nam na spójności. Na tym, żeby każdy realizował swoje zadanie – podkreślał na sesji Rady Powiatu w Nakle Jan Kurant, przewodniczący Rady Miejskiej Kcyni.
Bo zadaniem własnym gminy jest prowadzenie SP. Przed laty gmina Kcynia wzięła na siebie także ciężar prowadzenia szkół ponadpodstawowych. Teraz, chętnie by je oddała, ale jest opór.
Obecnie w mieście działa LO, Szkoła Branżowa I stopnia oraz Technikum kształcące młodzież w zawodach: informatyk i ekonomista. Po przeniesieniu LO na ul. Jurczyka 3 wszystkie placówki działają pod jednym adresem w ramach Zespołu Szkół Technicznych w Kcyni.
Już w ubr. władze Kcyni wypowiedziały starostwu porozumienie dotyczące założenia i prowadzenia szkół ponadgimnazjalnych zawarte w 2006 r. Liczono, że od 1 września br. szkoły będą już w gestii powiatu. Takiej woli w Nakle jednak nie ma, pomimo chęci pomocy ze strony Kcyni.
Więcej wiadomości z Nakła i okolic na www.pomorska.pl/naklo[/a]
- Porozumienie może być rozwiązane przez każdą ze stron z zachowaniem rocznego wypowiedzenia – przypominał w Nakle treść zawartej przed laty umowy Marek Szaruga, burmistrz Kcyni. Gmina Kcynia tak zrobiła. Wypowiedzenie jest zatem skuteczne...
- To wyjątkowa sytuacja,która nie jest dokładnie uregulowana prawem – mówiono na sesji. - Nie można zwrócić czegoś, co do nas nie należało. To gmina Kcynia utworzyła te szkoły i wzięła na siebie obowiązki - przypominał Tomasz Miłowski, wicestarosta nakielski. - Dzisiaj jak są małe oddziały, nawet 14-osobowe, trzeba dużo dokładać. My dokładamy do szkół 4 mln zł. Utrzymanie kcyńskich szkół to dodatkowe 900 tys. zł.
Rada powiatu (przy dwóch głosach sprzeciwu) nie wyraziła woli przejęcia szkół od 1 września. Ale władze powiatu nie wykluczają, że kiedyś się to stanie. Proponują Kcyni dalsze rozmowy.
