Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat Radziejów. Takiej wody dawno nie było

(jm)
Droga w Pilichowie, jak kilka innych w powiecie radziejowski, została zalana prze wodę...
Droga w Pilichowie, jak kilka innych w powiecie radziejowski, została zalana prze wodę...
Sztaby kryzysowe obradują, druhowie OSP i zawodowi strażacy ciężko pracują, sołtysi nadsyłają do urzędów gmin meldunki o wodzie, zalewającej pola i gospodarstwa. Tak jest we wszystkich prawie gminach powiatu radziejowskiego.

Zgroza! To tylko jedno słowo na określenie sytuacji w gminie Topólka, miał wójt Henryk Orłowski: - Walczymy z wodą, a sytuacja jest naprawdę ciężka. Są gospodarstwa odcięte od świata, jak to w Torzewie, zalało tu mostek, droga jest przerwana. Jest ciężko, choć zaczęliśmy działania jeszcze przed niedzielą. Zniszczone zostały urządzenia melioracyjne, bo na niektóre pola musiał wjechać ciężki sprzęt.

Z podtopieniami mamy też do czynienia w Kolonii Czamanin. Tu przy budowie wału ochronnego ciężko pracowali sołtys Piotr Lewiński, Edward Oźminkowski, pracownicy zatrudnieni przez gminę.
Tak jest w Sierakowych, Kozjatach, Bielkach. Pracują strażacy i druhowie OSP z Topólki, Paniewa, w Kozjatach sołtys Henryk Kołecki, Andrzej Dykon...

Od kilku dni na podtopionych terenach w gminie Osięciny pracują też strażacy z jednostek OSP. W Pilichowie, tuż przy remizie strażackiej, woda nagromadzona w pobliskim stawie rozlała się na drogę. W tym miejscu druhowie ułożyli worki. Strażacy z OSP oraz straży zawodowej z Radziejowa wypompowywali wodę z zalanego terenu.

Podtopienia i trudna sytuacja na polach nie omijają też gminy Radziejów. - Najtrudniejsza sytuacja jest obecnie w Bieganowie - mówi wójt Marek Szuszman. - Wygląda to strasznie, pod wodą jest co najmniej sześć, siedem hektarów pól - dodaje radny z Bieganowa, Ireneusz Głowacki. - Zapchane były rowy melioracyjne, ale już je udrożniliśmy, więc powoli sytuacja powinna się poprawiać. Pracują u nas strażacy zawodowi i ochotnicy.

Sytuację w gminie Bytoń wójt Zygmunt Sosnowski określa jako mniej dramatyczną, ale to nie znaczy, że nie groźną w skutkach. - Najgorzej jest w w Witowie, Witowie Kolonii, przez które przepływa kanał Głuszyński. Przerwana została droga z Wandynowa do Stróżewa. Na szczęście jest to droga gruntowa, utwardzona tłuczniem, więc gdy woda zejdzie, będzie ją stosunkowo łatwo naprawić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska