O mały włos doszłoby do tragedii w Okalewie - mężczyzna prowadzący opla zjechał nagle na przeciwny pas i wpadł na rowerzystę.
- Od 44-letniego mieszkańca powiatu rypińskiego było czuć alkohol - mówi mł. asp. Krzysztof Rogoziński, rzecznik Komendy Powiatowej Policji. - Zresztą, potwierdziliśmy badaniem, że był kompletnie pijany. Rowerzysta nie miał we krwi żadnych promili.
Kierowca trafił prosto do aresztu. Zarzuty usłyszał dopiero, kiedy wytrzeźwiał. Za jazdę po kielichu grożą mu trzy lata więzienia.