W sobotni wieczór (29 marca) rypińska policja dostała telefoniczna informacje o pijanym kierowcy, który przejeżdżał przez Sadłowo. Mężczyzna nie zatrzymał się do kontroli.
- Fumncjonariusze kilkakrotnie używali sygnału, ale kierowca - zamiast się zatrzymać - jeszcze przyśpieszył - relacjonuje asp. Krzysztof Rogoziński, oficer prasowy rypińskiej policji. - Po kilku kilku kilometrach, w miejscowości Linne, samochód wjechał na teren posesji, a kierowca i pasażer uciekli z auta.
Obaj mężczyźni wpadli. Okazało się, że kierowca, 35-letni mieszkaniec naszego powiatu miał ponad 1,8 promila. Nie lepiej trzymał się jego pasażer.
Kierowca stanie przed sądem. - Za prowadzenie w stanie nietrzeźwości może trafić za kratki nawet na dwa lata - dodaje rzecznik.
Czytaj: Skonfiskowanie auta za jazdę po kielichu? To możliwe!
Czytaj e-wydanie »