Kradną dosłownie wszystko, do czego przyczepi się magnes. Policja złapała kolejnego złodzieja. Mężczyzna pokusił się na rybacki pomost, a wpadł przez ... ślady na śniegu. Do zuchwałej kradzieży doszło w Ostrowitem Rypińskim (gmina Brzuze).
- W rozmowie z właścicielem ustaliliśmy, że pomost "zniknął" wczesnym rankiem - relacjonuje asp. Krzysztof Rogoziński, oficer prasowy rypińskiej policji. - Sprawca rozebrał go i zabrał metalowe rury.
Właściciel wycenił stratę na 800 złotych, ale doczekał się jej zwrotu.
- Dzielnicowi zauważyli na lodzie ślady butów i kół wózka, które prowadziły na drugi brzeg jeziora - wyjaśnia rzecznik. - Kiedy pojechali na drugą stronę jeziora, znaleźli skradzione elementy pomostu oraz wózek. Dyżurny skierował na miejsce również funkcjonariuszy wydziału kryminalnego.
Czytaj także: Spacer po centrum Rypina to koszmar. - Toniemy w brudzie - mówią mieszkańcy
Kto połakomił się na słupki? 42 letni-mieszkaniec powiatu rypińskiego. Skradzioną konstrukcję zamierzał sprzedać na skupie złomu. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. - Usłyszał już zarzut - dodaje Rogoziński. - Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do pięciu lat więzienia.
- Mamy spokój dzięki dziewięciu kamerom, ale wcześniej zdarzały się różne kradzieże - podkreśla Jan Szymański, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. - Niby cena złomu spadła, ale dalej coś można za niego dostać, więc ludzie kombinują. I młodzież, i starsi. Powody? Są najróżniejsze.
- Czasem ktoś kradnie, bo nie ma na chleb dla dziecka. Są różne sytuacje - mówi pan Janusz, nasz Czytelnik spod Rypina. - Zazwyczaj jednak złomiarze potrzebują kasy na wódkę czy papierosy.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »