Sprawa 32,5 tys. zł od wojewody dla Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie ma długą historię opisywaną już na łamach "Pomorskiej".
Zdania są podzielone. Szefowa powiatowej komisji zdrowia Zdzisława Skórczewska uważa, że za takie szkolne błędy powinny polecieć głowy. Zofia Mueller, szefowa PCPR broni się.
O co chodzi? Ano Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Więcborku powołało ośrodek interwencji kryzysowej. I dopóki pomoc zagrożonym rodzinom polegała na poradach terapeuty, psychologa czy prawnika, wszystko było w porządku.
W PCPR chcieli więcej, bo wciąż wypominano, że w powiecie nie ma hostelu. W 2008 r. powiat dostał z departamentu polityki społecznej 32,5 tys. zł na ośrodek interwencji kryzysowej. Drugie tyle dołożył powiat i w Suchorączku powstał hostel dla rodzin, które muszą znaleźć schronienie. Kontrolerzy wojewody uznali jednak, że dotacja została niewłaściwie spożytkowana, bo w statucie PCPR nie ma mowy o hostelu, a tylko o poradnictwie, więc nie można było wydać dotacji na urządzenie placówki w Suchorączku.
Od ub.r. krążą pisma między starostą i wojewodą, w których jeden domaga się zwrotu, a drugi odmawia. - Nie zgadzamy się z interpretacją, że dotacja została wydana niezgodnie z celem - mówi starosta Henryk Pawlina. - Faktycznie hostelu nie było w statucie, ale po sprawdzeniu przez służby wojewody zalecenie pokontrolne zostało wykonane i hostel znalazł się w statucie PCPR. Odwołaliśmy się i czekamy na decyzję.
POWIAT SĘPOLEŃSKI Słówko za 32,5 tys. zł
MARIETTA CHOJNACKA
Zofia Mueller - Naprawiliśmy błąd w statucie. Żądanie zwrotu dotacji za tak drobne potknięcie uważam za krzywdzące. To tak jakby za przechodzenie w niedozwolonym miejscu karać więzieniem, a nie mandatem karnym.
Czy niedopatrzenie w dokumencie PCPR może kosztować 32,5 tys. zł? Wojewoda kujawsko-pomorski uważa, że tak i domaga się od zwrotu tych pieniędzy. Powiat odwołuje się od tej decyzji.
Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.
Podaj powód zgłoszenia
G
Fotka niezła, naprawdę! Ale zanim kogoś "posztorcujecie" to pomyślcie, czy p. Marietta pisze artykuły oraz to, czy je składa w DTP. Miałem swój epizod dziennikarski w pewnej gazecie i wierzcie mi, że po zdaniu materiału do druku sam nie poznawałem swojego artykułu. Skończyłem z tym wtedy, gdy zaczęło to przyjmować dość duże rozmiary. Z materiału ktoś "mądry" wyciął kilka zdań, a treść wyglądała jakby ktoś "sprawny inaczej" go pisał.
Wiem, zaraz pewnie ktoś napisze, że może i jestem tym inaczej sprawnym, ale to mnie mało obchodzi. Starałem się wytłumaczyć to, że niewiele wpływu ma dziennikarz na to, kto składa materiały do publikacji.
Pozdrawiam!
Wiem, zaraz pewnie ktoś napisze, że może i jestem tym inaczej sprawnym, ale to mnie mało obchodzi. Starałem się wytłumaczyć to, że niewiele wpływu ma dziennikarz na to, kto składa materiały do publikacji.
Pozdrawiam!
G
Chciałem się dowiedzieć,dlaczego tej pani prawie nigdy nie można zastać w pracy?
F
Szanowna Marionetko, wystarczy blitza odbić od "sufita" (broń Boże od własnego) i już będzie mał profesjonalizm. Potem jeszcze sprowadzić przekrętaczkę frau Mueller do pionu i już po ptakach! I tak dalej...
w
Brawo za fotkę!!!
Profesjonalizm pierwsza klasa!!!
Profesjonalizm pierwsza klasa!!!
